Albo mat, albo nokaut! Zobacz najlepsze sportowe zdjęcia roku (galeria)

Albo mat, albo nokaut! Zobacz najlepsze sportowe zdjęcia roku (galeria)
Grand Prix w kategorii fotografów amatorów - zdjęcie Daniela Wiśniewskiego przedstawiające zawody w szachoboksie w WarszawieFot. Polski Konkurs Fotografii Sportowej

Był kibic wielbiący Lionela Messiego, „biznesmen” na mecie Silesia Marathonu czy… szachoboks, czyli połączenie szachów i szermierki na pięści. W Miejskim Domu Kultury „Batory” poznaliśmy laureatów 9. edycji Polskiego Konkursu Fotografii Sportowej.

W 2014 r. Marcin Kądziołka wpadł na pomysł zorganizowania Polskiego Konkursu Fotografii Sportowej. Pierwsza edycja (podobnie jak i następna) odbyła się w Krakowie. Później dwukrotnie najlepsi fotoreporterzy sportowi spotykali się w Szczecinku, a od 2018 r. impreza gości w Chorzowie. Najpierw gala organizowana była w kompleksie „Sztygarka”, a od zeszłego roku w Miejskim Domu Kultury „Batory” (w 2020 r. konkurs miał formułę wirtualną, ze względu na pandemię).

Podczas dziewiątej edycji (3 listopada br.) Kądziołka został uhonorowany przez tych, którzy kontynuują jego dzieło. Do Chorzowa PKFS sprowadzili Norbert Barczyk i Łukasz Laskowski, właściciele agencji fotograficznej Press Focus, którzy zaprosili do współpracy Miasto Chorzów. W efekcie można już usłyszeć opinię: „Chorzów to stolica polskiej fotografii sportowej”.

Na tegoroczny konkurs (oceniano prace zrobione od września 2021 r. do sierpnia 2022 r.) napłynęło aż 1330 zdjęć. Przesłali je zarówno fotografowie amatorzy, jak i zawodowcy. Jak przyznał Jerzy Kleszcz, przewodniczący pięcioosobowego jury, różnica pomiędzy tymi dwiema grupami coraz bardziej się zaciera.

– Mogę powiedzieć, że nasz konkurs jest coraz lepszy. Były w tym roku świetne zdjęcia, mieliśmy co robić, nasze obrady trwały ok. pięciu godzin. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że dwa tory – fotografii amatorskiej i zawodowej – bardzo się schodzą. Różnica jest niewielka, a może już jej nie ma? Nasi amatorzy idą fajnie do przodu – podkreślił Kleszcz.

Pamiętacie zdjęcie, które przed rokiem wywarło na wszystkich ogromne wrażenie? Przedstawiało ono młodego szachistę, który proponował dużo starszemu rywalowi zakończenie partii. Tym razem także mieliśmy wątek szachowy, jednak wysiłkowi intelektualnemu towarzyszył także ten fizyczny. Aż dwie nagrody w tegorocznym konkursie zdobył Daniel Wiśniewski z Warszawy.

To jemu przypadł najbardziej prestiżowy laur w kategorii fotografów amatorów – Grand Prix, a także pierwsza nagroda w kategorii „Seria zdjęć”. Wiśniewski przedstawił nową dyscyplinę sportową – szachoboks. Jak sama nazwa wskazuje, to połączenie szachów i boksu. Zawodnicy toczą – naprzemiennie – walkę przy stole (6 rund szachowych) oraz na pięści (5 rund bokserskich). Jak można wygrać? Poprzez mata, nokaut albo gdy rywalowi skończy się czas na wykonanie ruchu.

– Szachoboks wyszedł z komiksu Enki Bilala, który narysował to w 1992 r. Od dwóch lat fotografuję go w Warszawie. Większość osób uważa, że ci, którzy boksują, intelektualnie nie są w porządku. Tak nie jest. Pokazuje to nie tylko szachoboks, ale ogólnie sztuki walki. Trzeba w nich porządnie myśleć. Szachoboks uprawiają ludzie, którzy bardzo dobrze boksują i bardzo dobrze grają w szachy – mówił Daniel Wiśniewski.

W kategorii zawodowców Grand Prix otrzymał Darek Delmanowicz z Polskiej Agencji Sportowej. Fotoreporter uwiecznił fragment walki zapaśniczej na mistrzostwach Polski w Rzeszowie.

– Ta nagroda to fajne zwieńczenie mojego życia zawodowego, już od 30 lat jestem na tej fotograficznej scenie. Jako reporter PAP fotografuję pełne spektrum życia w Polsce i na świecie. Dziękuję organizatorom za to, że podejmują trud organizacji tego konkursu. W ostatnim czasie możemy zauważyć, że fotografia sportowa jest spychana na margines w różnych konkursach krajowych czy światowych, jak choćby World Press Photo. Nie wiadomo, dlaczego. Jurorzy dochodzą do wniosku, że sport – to już było. A przecież ciągle nie wszystko zostało sfotografowane – przekonywał Delmanowicz.

Jednak także w Polskim Konkursie Fotografii Sportowej mieliśmy w tym roku pewną zmianę. W kategorii „Seria zdjęć” fotoreporterów zawodowych nie przyznano pierwszej nagrody. Jak tłumaczył jeden z jurorów, Grzegorz Celejewski, zabrakło jednomyślności, a ponadto miał to być sygnał wysłany do organizatorów konkursu, by rozważyli zmianę formuły.

Wręczona została za to nagroda Miasta Chorzów – za najlepszą fotografię zrobioną na terenie naszego miasta. Podobnie jak w 2021 r. zwyciężył Rafał Rusek. Uznanie zdobyło jego zdjęcie przedstawiające biegacza, który pokonał trasę Silesia Marathonu jak biznesmen – w garniturze i z teczką.

– Stałem na mecie i miałem fotografować zawodników, którzy wbiegają, cieszą się. Miałem do wyboru dwa zdjęcia, które chciałem wysłać. Pana z laptopem w garniturze, a także kończącego bieg księdza. Wybrałem to pierwsze, bo było bardziej ekspresyjne. Wpadło mi w oko – tłumaczył Rafał Rusek.

Za rok odbędzie się jubileuszowa, dziesiąta edycja Polskiego Konkursu Fotografii Sportowej.

– Mam nadzieję, że ta dziesiąta gala także będzie miała miejsce u nas, w Chorzowie. Już na nią serdecznie zapraszam – podkreślił Waldemar Kołodziej, przewodniczący Rady Miasta Chorzów.

Zobacz najlepsze zdjęcia 9. edycji Polskiego Konkursu Fotografii Sportowej (publikujemy je dzięki uprzejmości organizatorów konkursu).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa