Reklama:


Zagłębie poza zasięgiem, ale Ruch nie ma się czego wstydzić

Zagłębie poza zasięgiem, ale Ruch nie ma się czego wstydzić
Karolina Jasinowska była najlepszą zawodniczką Ruchu w spotkaniu w Lubinie. Rzuciła mistrzyniom Polski aż osiem bramekFot. Marcin Bulanda

Pierwsze minuty meczu z mistrzem Polski i liderem tabeli były kapitalne w wykonaniu Ruchu. Chorzowianki nie były jednak w stanie utrzymać tej jakości przez cały mecz i uległy na wyjeździe Zagłębiu Lubin 20:28. Był to debiut Ivo Vavry na ławce „Niebieskich”.

Vavra przejął zespół kilka tygodni temu, zastępując Ukraińca Walentyna Wakułę (rozstał się z Ruchem po sześciu porażkach z rzędu). Na rozpoczęcie przygody w Polsce czeski szkoleniowiec dostał najbardziej wymagającego przeciwnika – Zagłębie Lubin, które w tym sezonie nie znalazło jeszcze pogromcy w PGNiG Superlidze Kobiet.

Początek meczu w Lubinie był zaskakujący. Chorzowiankom wychodziło praktycznie wszystko – m.in. element, który od dłuższego czasu był piętą achillesową, czyli rzut z drugiej linii. Trafiały w ten sposób Marcelina Polańska, Paula Masiuda i Natalia Kolonko. W 5. minucie było 3:2 dla Ruchu.

Później „Niebieskie” uruchomiły jedną z ulubionych opcji, czyli dogranie do koła. Gdy Karolina Jasinowska dostała piłkę, była nie do zatrzymania. Masiuda popisała się kolejnym efektownym rzutem, a następnie asystowała Jasinowskiej. W 11. minucie Ruch prowadził 7:5, a kibice Zagłębia zapewne przecierali oczy ze zdumienia.

„Miedziowe” – grające w tym spotkaniu bez reprezentantek Polski: Karoliny Kochaniak-Sali i Anety Łabudy – poszukiwały właściwego rytmu, aż w końcu go złapały. Najczęściej przed szansą na pokonanie Moniki Ciesiółki stawała skrzydłowa Adrianna Górna. Po jej rzutach Zagłębie wyszło na 8:7, ale Sabina Miłek szybko wyrównała.

W drugim kwadransie chorzowianki zaczęły niestety łapać dwuminutowe kary. I to aż czterokrotnie (Michalina Gryczewska, Polina Masałowa, Natalia Stokowiec i Karolina Jasinowska), przy zaledwie jednym wykluczeniu po stronie gospodyń. Trener Vavra wycofywał Monikę Ciesiółkę, ale dwa razy zakończyło się to rzutem do pustej bramki (raz zrobiła to Monika Maliczkiewicz, bramkarka Zagłębia – na 10:8). Daria Michalak podwyższyła na 12:8, a czterobramkową przewagę Zagłębie utrzymało do końca tej części (16:12).

Ruch nieźle rozpoczął drugą odsłonę – trafiały Kolonko i Miłek (17:14). Jednak od 35. minuty nastąpił przestój, który wykorzystały gospodynie, odskakując – m.in. po dwóch golach kołowej Joanny Drabik – na 21:14.

W kolejnym fragmencie jedynie Karolina Jasinowska potrafiła pokonać bramkarkę z Lubina. Do czterech goli w pierwszej połowie dorzuciła kolejne cztery (z rzędu), doprowadzając do stanu 25:18. Warto podkreślić, że „Karla” w całym spotkaniu pomyliła się tylko raz, notując 89-procentową skuteczność rzutową. Na wyróżnienie zasługuje także Monika Ciesiółka, która obroniła 13 rzutów rywalek.

Zagłębie pokonało Ruch 28:20 i umocniło się na prowadzeniu w Superlidze. Zespół z Chorzowa spadł na ostatnie miejsce w tabeli, ale być może w niedzielę wrócą na pozycję dziewiątą (wszystko zależy od wyniku meczu MKS PR Urbis Gniezno – MKS FunFloor Lublin).

W następnej serii „Niebieskie” miały zmierzyć się – 3 grudnia – z Galiczanką Lwów w hali MORiS, ale wiadomo, że spotkanie musi zostać rozegrane w innym terminie. Mistrz Ukrainy zagra bowiem wówczas w Turcji, w europejskich pucharach.

Chorzowianki zobaczymy więc w akcji dopiero 10 grudnia – w wyjazdowym meczu z innym beniaminkiem MKS PR Urbis Gniezno. Zespół ten, podobnie jak Ruch, nie zdobył jeszcze punktu.

MVP meczu – Adrianna Górna (Zagłębie)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Karolina Jasinowska

7. seria PGNiG Superligi Kobiet
Zagłębie Lubin – KPR Ruch Chorzów 28:20 (16:12)
Zagłębie:
Maliczkiewicz 1, Zima – Pankowska, Kocińska, Sustkova 1, Górna 8, Drabik 4, Galińska 2, Michalak 6, Bujnochova 4, Matieli 2, Milojević.
KPR Ruch: Ciesiółka – Jasinowska 8, Polańska 1, Masiuda 4, Iwanowicz, Kolonko 2, Doktorczyk, Kiel, M. Gryczewska 1, Miłek 3, Grabińska, Stokowiec, Masałowa 1.
Kary: Zagłębie – 10 minut, KPR Ruch – 8 minut.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa