Od kilku tygodni futsaliści Cleareksu zajmują 11. miejsce w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy, ale… niezmiennie grają z nożem na gardle. Wyprzedzają AZS UW Wilanów, AZS UŚ Katowice oraz Red Devils Chojnice tylko dzięki korzystniejszej różnicy bramkowej (wszystkie cztery drużyny mają po 12 pkt.).

Chorzowianie, chcąc utrzymać się w Ekstraklasie, muszą wreszcie zacząć punktować u siebie. Ich bilans w hali MORiS w tym sezonie jest wręcz zatrważający – sześć porażek i zaledwie jedno zwycięstwo (15 października ub. roku z Red Devils Chojnice 6:3).

W środę podopieczni Rafała Krzyśka podejmą Jagiellonię Białystok (poprzednio grającą pod szyldem Słoneczny Stok Jagiellonia), która wyprzedza ich w tabeli o 6 „oczek”. W pierwszej rundzie na Podlasiu Clearex prowadził 5:4, by w szalonej końcówce stracić dwa gole i przegrać 5:6.

Niestety w rewanżu Clearex zagra mocno osłabiony. Za kartki pauzować będą: kapitan Szymon Łuszczek oraz Przemysław Dewucki. Boli zwłaszcza absencja tego drugiego, który „złapał” czwartą kartkę w sezonie nie za faul, lecz za niesportowe zachowanie wobec sędziego w poprzednim meczu Cleareksu z Red Dragons Pniewy.

Mimo problemów kadrowych chorzowianie wierzą, że los wreszcie się do nich uśmiechnie, a trzy punkty zostaną w Chorzowie.

Czeka nas w środę fajne wyzwanie. Potrenowaliśmy, choć nie zabrakło drobnych problemów zdrowotnych. Czeka nas mecz walki. Jagiellonia jest  bardzo dobrym zespołem. Ma dużo indywidualności, gra bardzo agresywnie w obronie, dynamicznie w ataku z częstą wymianą  pozycji. Patrząc na tabelę, to mecz z gatunku takich, jakie gra się najlepiej. Z niecierpliwością na niego czekamy – podkreśla trener Rafał Krzyśka, cytowany na stronie klubowej.

Mecz Clearex – Jagiellonia będzie transmitowany na łatnym kanale Pilot WP. Zapraszamy kibiców do hali MORiS – bilety w cenie 15 zł (normalny) i 10 zł (ulgowy) można kupić w kasie, a także przez internet TUTAJ>>