Klasyk z wyraźnym faworytem. Clearex znów w osłabieniu

Klasyk z wyraźnym faworytem. Clearex znów w osłabieniu
Zdjęcie z wrześniowego meczu Cleareksu z Rekordem, w hali MORiS. Szymon Łuszczek (przy piłce) powraca do składu chorzowian po pauzie za kartki. Pawła Barańskiego (w tle) czeka zaś pauza Fot. Adrian Ślązok

0:9 i 1:8 – ostatnie mecze Cleareksu w Bielsku-Białej kończyły się wysokimi porażkami. Niestety przed sobotnim (28.01.) spotkaniem trudno o optymizm. Podopieczni Rafała Krzyśki ponownie zagrają bez dwóch podstawowych zawodników.

Niegdyś mecze Rekordu Bielsko-Biała z Cleareksem Chorzów elektryzowały całą futsalową Polskę. Obie drużyny biły się o najwyższe cele, a ich starcia stały na najwyższym poziomie. Układ sił uległ jednak zmianie. Bielszczanie walczą o tytuł (po 18 kolejkach są na drugim miejscu, ale rozegrali jeden mecz mniej od prowadzącego Constractu Lubawa), natomiast zespół z Chorzowa – o utrzymanie.

W środę Clearex wprawdzie przerwał serię porażek w hali MORiS, jednak remis z Jagiellonią Białystok (3:3) tylko nieznacznie poprawił jego sytuację w tabeli (pięciokrotny mistrz Polski zajmuje 12. miejsce z 13 punktami na koncie, wyprzedzając o jedno „oczko” pierwszy zespół ze strefy spadkowej). Mogło być 4:3, w końcówce drużyna Rafała Krzyśki miała rzut karny, ale strzał Piotra Ćwielonga obronił bramkarz „Jagi”.

Czytaj także: Sześć goli, zmarnowane karne i ta ostatnia sytuacja… Szalony mecz Cleareksu!

– Wyznaczyłem Piotrka, myślałem, że strzeli. Ale karnych nie strzelają także najlepsi, co pokazały choćby niedawne mistrzostwa świata w piłce nożnej – powiedział trener Cleareksu.

Clearex nie wygrał od czterech kolejek, a do tego boryka się z problemami kadrowymi. W meczu z „Jagą” nie mogli wystąpić pauzujący za kartki Przemysław Dewucki i Szymon Łuszczek. Rafał Krzyśka musiał desygnować do gry 18-letniego Aleksandra Hartsteina, który dopiero co dołączył do zespołu.

Nie lepiej przedstawia się sytuacja kadrowa przed wyjazdem do Bielska-Białej. Dewucki i Łuszczek wracają do składu, ale… kartkowa pauza czeka kolejnych dwóch zawodników – tym razem Sebastiana Brockiego (obok Mariusza Segeta najlepszy strzelec Cleareksu w tym sezonie – 9 bramek) oraz Pawła Barańskiego.

– Znów nie będziemy w pełnym składzie. Mam nadzieję, że później – na mecz pucharowy ze Śląskiem Wrocław i kolejne spotkania ligowe – dojdziemy do siebie i będziemy wszyscy. Musimy być w pełnym składzie, by wygrywać mecze – dodał Krzyśka.

O punkty w Bielsku-Białej będzie chorzowianom szalenie ciężko. Wystarczy przypomnieć dwa ostatnie wyniki spotkań Rekord – Clearex – 9:0 (maj 2022 r.) oraz 8:1 (kwiecień 2021 r.). W rundzie jesiennej w Chorzowie bielszczanie zwyciężyli 6:2.

Mecz Rekordu z Cleareksem rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisja na kanale Pilot WP (dostęp płatny).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa