„Niebieskie” podrażniły faworyta, ale niespodzianki nie było (zdjęcia)

„Niebieskie” podrażniły faworyta, ale niespodzianki nie było (zdjęcia)
Marcelinie Polańskiej, rozgrywającej Ruchu, nie było łatwo przedrzeć się przez obronę zespołu z LublinaFot. Marcin Bulanda

Piłkarki KPR Ruch Chorzów postawiły się wiceliderowi tabeli MKS FunFloor Lublin. Na początku drugiej połowy doprowadziły do remisu, ale w decydujących momentach rywalki pokazały klasę. Drużyna Ivo Vavry przegrała 23:28.

W poprzedniej serii chorzowianki przegrały w Piotrkowie Trybunalskim, a duży wpływ na przebieg meczu miał „przespany” początek (4:14 po 16 minutach). Tym razem było zupełnie inaczej. „Niebieskie” rozpoczęły mecz z wiceliderem tabeli i wicemistrzem Polski mocno skoncentrowane.

Wynik otworzyła Polina Masałowa. Wprawdzie później trzy bramki z rzędu zdobyły lublinianki, ale Ruch nie pozwolił im na łatwy odjazd. Najpierw Paulinę Wdowiak pokonała Marcelina Polańska, a w 9. minucie na 3:3 wyrównała Natalia Stokowiec.

Ta ostatnia początkowo nie myliła się z prawego skrzydła – po jej kolejnej akcji było 4:4 (14. minuta). Dobrze w bramce „Niebieskich” spisywała się Monika Ciesiółka, która zanotowała kilka udanych interwencji.

Lublin nie błyszczał w pierwszym kwadransie, ale z czasem zaczął wrzucać wyższy bieg. Chorzowianki miały problem z upilnowaniem rozgrywających – Magdy i Dominiki Więckowskich oraz Julii Zagrajek. Po trafieniach dwóch ostatnich wicelider odskoczył na 10:6, zaś po rzucie Magdy Więckowskiej na 12:8.

W końcówce drużynie Ivo Vavry udało się jednak nieco zmniejszyć dystans – za sprawą Karoliny Jasinowskiej i Sabiny Miłek. Przy stanie 12:10 dla Lublina Ruch miał jeszcze do rozegrania ostatnią akcję, ale nie zdołał stworzyć zagrożenia.

Za to na początku drugiej odsłony chorzowianki dopadły faworyta! Polańska wykorzystała rzut karny, a Paula Masiuda po przechwycie umieściła piłkę w pustej bramce przyjezdnych (Lublin wycofał bramkarkę). Było 12:12, a trener MKS Piotr Dropek nie czekał, tylko od razu poprosił o przerwę.

W kolejnych minutach trwała wymiana ciosów. W Ruchu w ataku brylowała Karolina Jasinowska, która rzuciła trzy bramki z rzędu (15:15, 36. minuta). Jednak w kolejnym fragmencie chorzowianki miały coraz większe problemy z dotrzymaniem kroku ekipie z Lublina. Na ich niekorzyść działał także fakt, że łapały sporo kar (aż pięć po przerwie). Rywalki coraz łatwiej rozrywały obronę Ruchu.

Kinga Achruk, Oktawia Płomińska i Magda Więckowska dały MKS trzybramkową przewagę. Później zaś w roli głównej wystąpiła Katarzyna Portasińska (trzy trafienia z rzędu). Faworyt w 44. minucie objął prowadzenie 21:16. To był decydujący moment.

22-krotny mistrz Polski do końca kontrolował sytuację, a jego przewaga oscylowała między 4 a 6 bramkami. W Ruchu kilka udanych akcji przeprowadziły Polańska i Polina Masałowa. Rosjanka jako ostatnia wpisała się na listę strzelczyń i mecz zakończył się wynikiem 23:28. Była to czternasta porażka „Niebieskich” w tym sezonie. Za tydzień zagrają na wyjeździe z Eurobudem JKS Jarosław.

Zobacz zdjęcia z meczu KPR Ruch Chorzów – MKS FunFloor Lublin (Fot. Marcin Bulanda)

MVP meczu – Paulina Wdowiak (MKS FunFloor)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Polina Masałowa

14. seria PGNiG Superligi Kobiet
KPR Ruch Chorzów – MKS FunFloor Lublin 23:28 (10:12)
KPR Ruch:
Ciesiółka, K. Gryczewska – Jasinowska 7, Polańska 5, Masiuda 2, Bury, Iwanowicz, Doktorczyk, Wiśniewska 1, Kiel, M. Gryczewska, Bondarenko, Miłek 1, Stokowiec 3, Masałowa 4.
MKS FunFloor: Wdowiak, Gawlik – D. Więckowska 1, Zagrajek 2, Achruk 3, M. Więckowska 6, Masna 1, Szynkaruk, Pietras, Portasińska 6, Płomińska 5, Tatar 3, Noga 1.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa