Kajetan Duszyński podczas Halowych Mistrzostw Polski nie miał sobie równych w biegu na 400 m. Dwukrotnie bił „życiówkę”. Ta z finału – 46,24 s. – dała mu prawo występu na Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule.
Tak dobrego sezonu halowego Kajetan Duszyński nie miał nigdy. Zawodnik AZS Łódź z „chorzowską przeszłością” (absolwent szkół w naszym mieście, były reprezentant TS AKS Chorzów) czterokrotnie poprawiał rekord życiowy w biegu na 400 m.
Rozpoczął 8 lutego na mityngu Copernicus Cup w Toruniu (46,70 s). Cztery dni później ustanowił nową „życiówkę” w Dortmundzie (46,59 s).
Jeszcze lepiej Duszyński pobiegł podczas Halowych Mistrzostw Polski, które w ten weekend odbywały się w Toruniu. Zdecydowanie wygrał zarówno sobotnie eliminacje, jak i niedzielny finał!
W obu biegach scenariusz był podobny. „Kajetano Kapitano” na pierwszych 200 metrach obejmował prowadzenie, a na drugim okrążeniu kontrolował sytuację. W eliminacjach uzyskał wynik 46,49 s. W finale zaś powalczył o minimum na Halowe Mistrzostwa Europy w Stambule (2-5 marca), które wynosiło 46,35 s.
Duszyński pokazał, że tej zimy ma ogromną moc. Został halowym mistrzem Polski z czasem 46,24 s. Srebro zdobył Igor Bogaczyński (46,89 s), zaś brąz Karol Zalewski (47,04 s). To trzecie złoto Duszyńskiego w tych zawodach – poprzednio triumfował w 2020 i 2022 r.
Nowa „życiówka” Kajetana to zarazem szósty najlepszy wynik w Polsce w historii (halowy rekord Polski należy do Marka Plawgi i wynosi 45,39 s).
Były zawodnik TS AKS Chorzów będzie więc teraz przygotowywać się do występu w Stambule (eliminacje i półfinały zaplanowano na 3 marca, a finał na 4 marca). Prawdopodobnie pobiegnie tylko indywidualnie, bo polska sztafeta 4×400 m nie zapewniła sobie minimum.