ZROBILI TO! TRZECI AWANS Z RZĘDU! RUCH WRACA DO EKSTRAKLASY!

ZROBILI TO! TRZECI AWANS Z RZĘDU! RUCH WRACA DO EKSTRAKLASY!
Ruch Chorzów wywalczył trzeci awans z rzędu!fot. Marcin Bulanda

Udało się! Niebiescy wytrzymali presję i pokonali w Gliwicach GKS Tychy 1:0 (0:0)! Tym samym 14-krotny Mistrz Polski wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej!

Już na samym początku postraszyli przyjezdni. W 3. minucie Bielecki został zmuszony do interwencji, a piłkę ostatecznie na rzut rożny wybił Kasolik. Po chwili role się odwróciły. Szczepan dobrze przechytrzył obrońców, dograł do Kobusińskiego, ale napastnik Ruchu nie trafił dobrze w piłkę, która nie znalazła drogi do siatki.

Przez dłuższy fragment gra toczyła się w środku pola i żadna z drużyn nie stworzyła dogodnej szansy. Ciekawie zrobiło się w okolicach 15. minuty. Niebiescy wykonali bowiem cztery rzuty rożne z rzędu. Ostatni z nich zakończył się uderzeniem Szywacza, ale czujność zachował obrońca tyszan. Z każdą kolejną minutą podopieczni Jarosława Skrobacza przejmowali coraz większą inicjatywę.

W 30. minucie arbiter pierwszy raz sięgnął po żółtą kartkę, którą zobaczył Tomasz Wójtowicz za faul taktyczny. Dziewięć minut później dobrą okazję miał Kobusiński, ale ponownie jego strzał okazał się niecelny. Ostatecznie do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i oba zespoły udały się do szatni przy stanie 0:0.

Na początku drugiej części gry kartą ukarany został Szywacz. GKS dwukronie zaatakował bramkę Ruchu, na szczęście nie tworząc większego zagrożenia. W 51. minucie Jarosław Skrobacz zdecydował się na pierwszą zmianę. Kobusińskiego zastąpił Moneta.

Obie ekipy miały swoje okazje. Niebiescy ponownie wrzucili wyższy bieg. I po kilku atakach wreszcie udało się postawić kropkę nad „i”. W 63. minucie dośrodkowanie Wójtowicza wykorzystał Szczepan i uderzeniem głową nie dał szans golkiperowi!

Gra na moment nieco się uspokoiła. W 73. minucie umiejętności Bieleckiego sprawdził Rumin, którego groźny strzał został wypiąstkowany przez bramkarza chorzowian. Chwilę później na boisku zameldował się Michalski oraz Swędrowski za Kasolika i Foszmańczyka.

W powietrzu czuć było ogromne nerwy. Atmosfera zagotowała się w 90. minucie, kiedy to Sikora obejrzał czerwoną kartkę. Ostatecznie sędzia zdecydował się sprawdzić całe zajście za pomocą VAR-u i anulował karę dla pomocnika. Niebiescy wytrzymali ciśnienie do samego końca i wywalczyli upragniony awans do Ekstraklasy zajmując 2. miejsce w tabeli!

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa