Występ na piątkowej gali FEN 48 nie poszedł po myśli Adama Wieczorka. Chorzowianin musiał uznać wyższość Marcina Wójcika.
Początek walki wieczoru FEN 48 w Jastrzębiu-Zdroju z całą pewnością należał do Wieczorka, który atakował rywala niskimi kopnięciami, a także akcjami bokserskimi. W rewanżu „Siwy” przyjął mocny cios na szczękę, ale następnie kontratakował. W kolejnej fazie walki zawodnicy znaleźli się w klinczu, chorzowianin nie pozwolił się obalić. Wójcik atakował mocnymi ciosami na korpus i szczękę, a Wieczorek odpowiadał kopnięciami.
Przełomowy moment nastąpił w ostatnich sekundach pierwszej rundy. Rywal posłał Wieczorka na deski, ale były zawodnik UFC przetrwał do gongu serię ciosów w parterze.
Napędzony takim stanem rzeczy Wójcik ruszył w drugiej rundzie ostro do ataku. Wieczorek otrzymał mocny cios, a kolejny posłał go na matę. Sędzia po tej akcji podjął decyzję o przerwaniu pojedynku.