Wszyscy w drużynie Ruchu Chorzów czują niedosyt po ostatnim meczu. Niebiescy zremisowali ze Stalą Mielec 1:1 (1:1). Trenerzy i zawodnicy skomentowali piątkowy rezultat.
Jarosław Skrobacz – trener Ruchu
Nastrój w szatni jest taki, jakbyśmy doznali druzgocącej porażki. Zespół walczył o zwycięstwo. Przed przerwą nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0 Daniela Szczepana, a dopuściliśmy do straty bramki na 1:1. Ta liga niestety nie wybacza. W drugiej połowie była bardzo fajna okazja Tomka Swędrowskiego. Skoro tego nie wykorzystaliśmy, to trudno marzyć o 3 punktach. Co nam z tych opinii; z tego, że ktoś powie, iż wyglądało to lepiej czy gorzej niż ostatnio. W tabeli liczą się punkty. Wolałbym, byśmy dziś zagrali słabiej, a dowieźli wynik 1:0 do końca. Nad tym faktem ubolewamy. Na koniec i tak liczba punktów decyduje, czy jesteś pewny siebie i potrafisz sprzedać swoje umiejętności na boisku takie, jakie masz. Cały czas powtarzamy, że musimy funkcjonować bardzo dobrze jako zespół, dawać i wyciągać z siebie maksa.
Kamil Kiereś – trener Stali Mielec
Trudno było się przygotować do tego spotkania. Ruch często zmienia system gry, w kilku meczach grał czwórką, w kilku – trójką w obronie, z Jagiellonią było 3-5-2, dziś wrócił do 3-4-3. Dopiero po przybyciu tu i wiedząc, jak to personalnie wygląda u przeciwnika, mogliśmy zebrać myśli pod kątem organizacji gry. Pierwsze 10 minut było dla nas, stworzyliśmy dwie sytuacje, później Ruch wybił dłuższą piłkę, miał aut i serię stałych fragmentów gry, nie mogliśmy wyjść z własnej połowy, mnożyły się rzuty rożne. Ruch bił stałe fragmenty wyjątkowo dobrze, a jeszcze nie grał Maciej Sadlok, który pewnie swoje by dołożył. Wiedzieliśmy, że rywal jest groźny w tym elemencie, ale dziś był wyjątkowo groźny. To nasza pierwsza stracona bramka po rożnym w siódmym meczu, w tym elemencie dobrze się bronimy. Przy straconej bramce popełniliśmy błąd, to był dla nas trudny moment.
Przemysław Szur – Ruch Chorzów
Jako zespół czujemy niedosyt. Uważam, że przeważaliśmy w tym meczu, mieliśmy z tej gry więcej, wyszliśmy wysokim pressingiem, dużo nam to dawało. Szkoda tej bramki do szatni bo zaspaliśmy przy uderzeniu, a później przy dobitce. Na pewno są to dwa punkty bardziej stracone niż jeden zyskany.
Daniel Szczepan – Ruch Chorzów
Uważam, że to był nasz dobry mecz. Większość spotkania przeważaliśmy, szkoda bramki do przerwy, ale koniec końców trzeba cieszyć się z remisu. Każdy piłkarz marzy o tym, żeby grać w Ekstraklasie, do tego dołożyłem bramkę, duża radość.
Filip Starzyński – Ruch Chorzów
W takich meczach musimy punktować za 3. Nieźle wyglądaliśmy w pierwszej połowie. Tak chcieliśmy zagrać. W Gliwicach, przy naszych kibicach, gra się inaczej, trzeba atakować, wywierać na przeciwnikach presję. Tak też chcemy grać w następnych meczach. Szkoda bramki straconej w końcówce pierwszej połowy, bo grałoby się trochę inaczej. Stal w przerwie zrobiła roszady, trochę inaczej się ustawiła. Początek drugiej połowy mieliśmy słabszy, później znowu wyglądało to lepiej. Czujemy niedosyt, ale Stal pewnie powie to samo, bo też stworzyła sobie trochę sytuacji