Misja pod hasłem „Szybki powrót do Superligi” na razie realizowana jest ze skrupulatną precyzją. Po ośmiu wygranych jesienią 2023 r. i udanym rozpoczęciu 2024 r. w Tczewie (32:23 z Samborem) szczypiornistki KPR Ruch Chorzów przedłużyły zwycięską serię w niedzielnym spotkaniu w Jeleniej Górze – z MKS Vitamineo.

Zespół z Dolnego Śląska (jako KPR Jelenia Góra) jeszcze nie tak dawno walczył w Superlidze. W jego składzie widnieje kilka doświadczonych zawodniczek (m.in. Joanna Załoga i Sabina Kobzar-Witczak). Jednak w starciu z chorzowiankami MKS miał argumenty tylko przez nieco ponad połowę pierwszej odsłony. W 19. minucie przegrywał tylko 7:8, ale do szatni schodził już z czterema bramkami do odrobienia (9:13).

Tyle że po przerwie KPR Ruch wrzucił wyższy bieg. Najpierw dwa razy trafiła Polina Masałowa, później udanymi akcjami popisywały się skrzydłowe Patrycja Wiśniewska i Natalia Doktorczyk, a po kolejnej bramce Masałowej zrobiło się 18:10 dla przyjezdnych. I to w niespełna pięć minut drugiej odsłony.

Podopieczne Ivo Vavry wkrótce miały 10 bramek przewagi. Do końca walczyły o jak najwyższą wygraną. W końcówce dwukrotnie trafiła Agnieszka Iwanowicz, poprawiły Wiśniewska i Michalina Gryczewska, a „Niebieskie” zwyciężyły aż 35:21.

Była to dziesiąta z rzędu wiktoria lidera Ligi Centralnej Kobiet. W niedzielę (28.01.) w Chorzowie odbędzie się hit pierwszej rundy: KPR Ruch (30 pkt.) kontra MTS Żory (29 pkt.). Jednak zanim będziemy się emocjonować walką o awans do Superligi, w hali MORiS zostanie rozegrane spotkanie w 1/8 finału Orlen Pucharu Polski.

We wtorek, 23 stycznia, Ruch podejmie (o godz. 18.00) KPR Gminy Kobierzyce w 1/8 finału Orlen Pucharu Polski. „Kobierki” to aktualnie trzecia drużyna Orlen Superligi Kobiet. Ten mecz byłby dla „Niebieskich” pożytecznym sprawdzianem przed ligowym hitem, ale tak się nie stanie. Decyzją władz chorzowskiego klubu z ekipą z Superligi zmierzą się… juniorki Ruchu, grające na co dzień w II lidze (czyli na czwartym poziomie rozgrywek).

Prezes KPR Ruch Klaudiusz Sevković w wywiadzie dla „Sportu” wyjaśnił powód tak drastycznej decyzji.

– Powodem jest fatalnie skonstruowany regulamin pucharowych rozgrywek, który zmienia się niczym w kalejdoskopie i absolutnie nie ma nic wspólnego z duchem sportu oraz zdrową rywalizacją. Ktoś może powiedzieć, że wystawiając juniorski skład na tak prestiżowy mecz narazimy się na śmieszność, ale tak naprawdę śmieszny jest ten, kto układał ten regulamin – podkreśla Sevković w „Sporcie”.

Prezes „Niebieskich” wylicza argumenty – Ruch miał rozegrać jesienią jeden mecz w rundzie eliminacyjnej, tymczasem okazało się, że musi odbyć się „miniturniej”, trójmecz (z Sośnicą Gliwice i MTS Żory), mimo że takiego zapisu nie było w regulaminie. Następnie chorzowianki – choć wydawało się, że awansowały już na poziom centralny Orlen Pucharu Polski – musiały jeszcze uporać się z najlepszym zespołem z Małopolski, czyli SPR Olkusz.

– Ten regulamin to jedna wielka farsa, cyrk na kółkach, a my w takim cyrku nie chcemy brać udziału. Wystawiając dziś do gry drugi zespół, będziemy chcieli niektórym otworzyć oczy i dać do zrozumienia, że takie zasady gry są po prostu chore – podkreślił Klaudiusz Sevković w rozmowie ze „Sportem”.

Podkreślił ponadto, że losowanie par 1/8 finału budzi spore kontrowersje. Jego zdaniem zespoły „sparowano” według kryterium geograficznego. Przypomina także, że dwa najlepsze kluby w kraju Zagłębie Lubin i MKS Lublin po raz kolejny zostały rozstawione w Pucharze Polski i rozpoczną rywalizację… dopiero od półfinałów (a w tej fazie nie mogą trafić na siebie).

10. kolejka Ligi Centralnej Kobiet
MKS Vitamineo Jelenia Góra – KPR Ruch Chorzów 21:35 (9:13)
KPR Ruch: Ciesiółka, K. Gryczewska – Jasińska 1, Salisz 7, Gęga, Bury, Iwanowicz 3, Doktorczyk 8, Wiśniewska 7, M. Gryczewska 2, Bondarenko 2, Masałowa 5.