217 dni. Tyle trzeba było czekać na zwycięstwo Ruchu Chorzów w PKO Ekstraklasie. W piątkowy wieczór podopieczni Janusza Niedźwiedzia przełamali się w wielkim stylu, efektownie pokonując Piasta Gliwice.
Już w poprzedniej kolejce piłkarze Ruchu Chorzów byli bliscy odniesienia pierwszego od 28 lipca 2023 r. (2:0 z ŁKS Łódź) zwycięstwa w Ekstraklasie. Prowadzili w Białymstoku z Jagiellonią 1:0, ale w siódmej z doliczonych minut stracili bramkę. Jednak co się odwlecze…
W piątkowy wieczór na Stadionie Śląskim „Niebiescy” podejmowali Piasta Gliwice, który wprawdzie w tym roku w lidze nie wygrał, ale trzy dni wcześniej rozbił w ćwierćfinale Pucharu Polski Raków Częstochowa 3:0.
W 32. minucie wydawało się, że chorzowską drużynę nadal prześladuje fatum. W polu karnym sfaulowany został Adam Vlkanova, sędzia podyktował „jedenastkę”, ale Daniel Szczepan przegrał pojedynek z Karolem Szymańskim. Potężna „bomba” Patryka Sikory, który dobijał uderzenie Szczepana, także została obroniona przez bramkarza z Gliwic, a trzecia próba Juliusza Letniowskiego była niecelna.
Kibice złapali się za głowy. Ale dwie minuty później poderwali się z miejsc i fetowali otwarcie wyniku. Gliwiczanie źle wybili piłkę, dopadł do niej na 17. metrze Robert Dadok i uderzeniem lewą nogą zaskoczył Szymańskiego.
Po przerwie „Niebiescy” nadal byli zespołem dominującym. Sędzia Raczkowski podyktował drugi rzut karny – tym razem po faulu Miguela Munoza na Szczepanie. Do piłki podszedł sam poszkodowany i już się nie pomylił. Było to 9. trafienie „Szczepka” w tym sezonie. Piasta dobił Patryk Sikora, który wycelował w samo „okienko” bramki gości. Kapitan Ruchu nie mógł sobie wymarzyć piękniejszej debiutanckiej bramki w Ekstraklasie.
Tym samym Ruch przerwał trwającą ponad 7 miesięcy passę bez zwycięstwa. Odczarował także Stadion Śląski, na którym nie potrafił zdobyć trzech puktów w sześciu poprzednich podejściach (2:2 ze Śląskiem Wrocław, 0:0 z Radomiakiem Radom, 1:1 z Koroną Kielce, 2:2 z Zagłębiem Lubin, 0:1 z Legią Warszawa i 0:0 z Wartą Poznań).
– Widziałem, że mamy grę pod sporą kontrolą i myślałem, że zdobycie bramki to kwestia czasu. Niewykorzystany karny mógł wprowadzić drobną niepewność, ale zespół zareagował świetnie, co pokazuje, że ma charakter. Nie wstrząsnęło to nami, ani też samym Danielem Szczepanem. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że chcemy iść za ciosem. Mogło się skończyć nawet bardziej okazale, ale nie ma na co narzekać. To był dla nas dobry wieczór. Gratulacje również dla naszych kibiców, którzy wspierali nas wcześniej, wspierali nas dzisiaj – podsumował spotkanie trener Janusz Niedźwiedź.
Ruch nadal zajmuje 15. miejsce, ale zmniejszył dystans do Korony Kielce i Puszczy Niepołomice – do czterech punktów. W następnej kolejce chorzowianie zagrają w Mielcu ze Stalą (10 marca, godz. 12.30).
Zobacz zdjęcia ze spotkania Ruch – Piast na Stadionie Śląskim (Fot. Marcin Bulanda)
23. kolejka PKO Ekstraklasy
Ruch Chorzów – Piast Gliwice 3:0 (1:0)
Bramki: Dadok (34), Szczepan (56. karny), Sikora (66).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Dadok – Holubek. Widzów 15169.
Ruch: Stipica – Stępiński, Szymański, Josema – Dadok, Sikora, Letniowski (74. Starzyński), Wójtowicz (55. Bartolewski) – Kozak (74. Wilak), Vlkanova (83. Foszmańczyk) – Szczepan (74. Novothny).
Piast: Szymański – Pyrka, Mosór, Czerwiński (46. Munoz), Holubek – Krykun (64. Szczepański), Chrapek (64. Kostadinow), Dziczek (46. Felix), Tomasiewicz, Ameyaw (85. Liszewski) – Piasecki.