Reklama:


Kielce zdobyte! Świetny mecz „Niebieskich” w defensywie

Kielce zdobyte! Świetny mecz „Niebieskich” w defensywie
Anastazja Bondarenko i Aleksandra Salisz mają powody do zadowolenia. KPR Ruch jest coraz bliżej wywalczenia awansu do Orlen Superligi KobietFot. Marcin Bulanda

Na trudnym terenie piłkarki KPR Ruch Chorzów zrobiły swoje. Pokonały Suzuki Koronę Handball Kielce 26:15, głównie dzięki żelaznej obronie. Na słowa uznania zasłużyły zwłaszcza bramkarki Monika Ciesiółka i Kaja Gryczewska.

Choć w tym sezonie „Niebieskie” dominują w Lidze Centralnej Kobiet (nie straciły jeszcze punktu), to przed meczem w Kielcach można było wyczuć w ich głosach ostrożność i szacunek do rywala – Suzuki Korony Handball, czwartej drużyny w tabeli. Jednak na parkiecie zdecydowanie lepszym zespołem okazał się lider z Chorzowa.

Ruch doskonale wszedł w mecz. Wprawdzie jako pierwsze trafiły kielczanki, ale jeszcze w 1. minucie z rzutu karnego wyrównała Aleksandra Salisz. Potem defensywa chorzowianek była dla gospodyń nie do sforsowania. Ruch dobrze bronił i kontrował – bramki zdobywały Agnieszka Iwanowicz, Natalia Doktorczyk, Polina Masałowa i ponownie Doktorczyk. Po niespełna 7 minutach było 1:5 i trener Korony poprosił o przerwę.

W kolejnych minutach coś w grze „Niebieskich” się zacięło, zwłaszcza w ofensywie. Nie pomagały też dwuminutowe kary, które chorzowianki zaczęły łapać. Korona stopniowo zmniejszała straty – po kwadransie było 4:6, a w 20. minucie 6:7.

I wtedy Ruch zareagował znakomicie. Impas przełamała Patrycja Wiśniewska, za moment poprawiła Aleksandra Salisz, w samo okienko trafiła Marta Gęga, zaś Nadia Bury wykończyła kontrę. Wystarczyło kilka minut i Ruch prowadził już 11:6.

W końcówce tej części wielką klasę kilka razy zademonstrowała Monika Ciesiółka. Nawet kibice Korony musieli być pod wrażeniem, gdy bramkarka z Chorzowa obroniła w sytuacji sam na sam, a następnie była górą także przy dobitce. W pierwszej połowie „Niebieskie” straciły zaledwie 7 bramek, same trafiły 12 razy.

Po przerwie podopieczne Ivo Vavry nie zwalniały tempa. Dwa razy znakomitymi wejściami ze skrzydła popisała się Doktorczyk, na listę strzelczyń wpisywał się także rozgrywające: Anastazja Bondarenko oraz Salisz. W 39. minucie Ruch miał już osiem goli przewagi (17:9).

Doskonale spisującą się Ciesiółkę wsparła także druga z bramkarek Ruchu, Kaja Gryczewska. W drugiej połowie trzykrotnie wchodziła na parkiet, by bronić rzut karny i… trzy razy stopowała kielczanki! Ruch kontrolował sytuację, w końcówce powiększył jeszcze różnicę bramkową i ostatecznie zwyciężył w Kielcach 26:15.

Było to już szesnaste zwycięstwo „Niebieskich” w Lidze Centralnej Kobiet. Za tydzień – 23 marca o godz. 17.00 – drużyna Ivo Vavry zagra w hali MORiS z EISBERG Dziewiątką Legnica.

17. kolejka Ligi Centralnej Kobiet
Suzuki Korona Handball Kielce – KPR Ruch Chorzów 15:26 (7:12)
KPR Ruch:
Ciesiółka, K. Gryczewska – Jasińska 1, Salisz 5, Gęga 2, Bury 2, Iwanowicz 2, Doktorczyk 6, Wiśniewska 3, Bondarenko 2, Masałowa 3.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa