KPR Ruch wrócił do elity z przytupem. Wygrana z Piotrcovią!

KPR Ruch wrócił do elity z przytupem. Wygrana z Piotrcovią!
Katarzyna Wilczek po dwuletniej przerwie ponownie zagrała w koszulce z eRką. We wtorkowym spotkaniu dobyła cztery bramkiFot. Biuro Prasowe KPR Ruch Chorzów / Norbert Barczyk/Press Focus

Dla beniaminka Orlen Superligi Kobiet każdy punkt jest ważny. Tym bardziej cieszy znakomity początek KPR Ruch Chorzów. „Niebieskie” pokonały w hali MORiS piąty zespół minionego sezonu Piotrcovię 31:29.

Pierwszy mecz Ruchu po powrocie do Orlen Superligi Kobiet pokazywany był przez Polsat Sport. Transmisja telewizyjna w połączeniu z dość późną porą sprawiły, że na trybuny hali MORiS nie wypełniły się nawet w połowie. Ale ci, którzy przyszli, z pewnością nie żałowali.

Natalia Doktorczyk jako pierwsza wpisała się na listę strzelczyń, ale szybko odpowiedziała skrzydłowa Piotrcovii Patrycja Królikowska. Powracająca do Ruchu po dwuletniej przerwie Katarzyna Wilczek już po 123 sekundach złapała dwuminutową karę. Przyjezdne objęły prowadzenie 3:2 po rzucie Lucyny Sobeckiej. Jak się później okazało, jedyne w tej części.

Później bowiem na dwie minuty odesłane zostały Ausra Arcisevskaja i Sobecka, a Ruch wykorzystał grę w podwójnej przewadze. Po trzy bramki rzuciły Polina Masałowa i Patrycja Wiśniewska, w 14. minucie „Niebieskie” odskoczyły na 8:4, a za moment prowadzenie podwyższyła Anastazja Bondarenko.

Jedynym problemem chorzowianek były… stroje, a konkretnie numery, które szybko zaczęły się odklejać od koszulek. Bondarenko straciła swoją „29”, „pokiereszowane” były także trykoty m.in. Masałowej i Wilczek.

W końcówce tej odsłony Piotrcovia nieco zmniejszyła dystans. Po celnym rzucie Sobeckiej przegrywała 11:14, ale finisz w wykonaniu ekipy Ivo Vavry był efektowny. Najpierw Masałowa (siódmy gol w tej części!), a potem Bondarenko z rzutu karnego zapewniły chorzowiankom pięć goli przewagi (16:11).

Drugą część lepiej rozpoczęły piotrkowianki. Dwa razy trafiła Silvie Polaskova, a za moment Arcisevskaja stanęła przed szansą zmniejszenia różnicy do dwóch bramek. Rzut karny wykonywany przez Litwinkę obroniła jednak Kaja Gryczewska, co uskrzydliło „Niebieskie”. Bondarenko, Masałowa i Doktorczyk dały Ruchowi najwyższe w tym spotkaniu, sześciobramkowe prowadzenie (19:13). Utrzymywało się ono do 42. minuty – kolejna bramka Doktorczyk (21:15) – a później znów do głosu doszły przyjezdne.

Zespół prowadzony przez Horatiu Pascu zmniejszył stratę do czterech bramek. Ruch zaś nie wykorzystał „siódemki” (Bondarenko nie trafiła w światło bramki). Później zrobiło się już tylko „plus 3 dla chorzowianek, ale w ważnym momencie akcję znakomicie rozprowadziła Marta Gęga, a wykończyła Agnieszka Iwanowicz. Warto także pochwalić Kaję Gryczewską, która zwłaszcza w drugiej połowie odbiła kilka ważnych piłek. Ostatecznie chorzowianki zwyciężyły 31:29.

MVP meczu: Polina Masałowa (KPR Ruch Chorzów)
Najlepsza zawodniczka Piotrcovii: Patrycja Królikowska

1. seria Orlen Superligi Kobiet
KPR Ruch Chorzów – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 31:29 (16:11)
KPR Ruch:
K. Gryczewska, Fornalczyk – Jasińska, Gęga, Iwanowicz 3, Doktorczyk 4, Hajnos 1, Wiśniewska 7, Widuch, Wilczek 4, M. Gryczewska, Bondarenko 3, Masałowa 9, Diablo, Rejdych.
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga – Gadzina 1, Noga 3, Radushko 1, Mielewczyk, Polaskova 3, Królikowska 6, Grobelna, Mokrzka, Domagalska 5, Arcisevskaja 6, Sobecka 3, Waga 1.
Kary: KPR Ruch – 10 minut, Piotrcovia – 12 minut.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa