W miniony weekend futsaliści Ruchu po ciężkim boju wygrali derby w hali MORiS z FC Siemianowice Śląskie 5:3. Kolejny mecz miał być równie trudną przeprawą, Chorzowianie pojechali do Kiełczowa, na spotkanie z AZS AWF Wroclaw, który we wcześniejszych spotkaniach u siebie był niepokonany.

W pierwszej odsłonie bramki nie padły. Podopieczni Romana Wachuły zmarnowali dwie dobre okazje w postaci przedłużonego rzutu karnego (Daniel Wojtyna) i rzutu karnego (Mariusz Seget). W obu przypadkach górą był bramkarz wrocławian.

Za to krótko po wznowieniu gry wynik otworzył Łukasz Borkowski. Gospodarze szybko wyrównali, ale „Bori” poszedł za ciosem, odzyskując prowadzenie dla ekipy z Chorzowa.

W 33. minucie czerwoną kartkę zobaczył Jose Harold Morales, zawodnik AZS AWF. Ruch to wykorzystał. Daniel Jagodziński trafił na 3:1, a wkrótce zrobił to także Aleksander Hartstein. W końcówce raz jeszcze na listę strzelców wpisał się Jagodziński, a dla gospodarzy Własik. Ostatnie słowo należało do golkipera „Niebieskich” Maksyma Kisielowa (gol na 6:1).

Wygrana w Kiełczowie nie była jedyną dobrą wiadomością dla kibiców. W Siemianowicach dwa punkty stracił dotychczasowy lider Futsal Team Brzeg, który zremisował z tamtejszym FC 2:2. To zaś oznacza, że Ruch awansował na fotel lidera I ligi. Ma na koncie komplet 18 punktów.

Cieszymy się, że wskakujemy na pierwsze miejsce, lecz to dopiero mały kroczek ku temu, by spełnić marzenia i cel – skomentował spotkanie trener Roman Wachuła.

W następnej kolejce jego zespół zagra w hali MORiS ze Śląskiem Wrocław (niedziela, 10 listopada, godz. 17.00). Rywale zajmują trzecie miejsce w tabeli, tracąc do Ruchu trzy punkty.

6. kolejka grupy południowej I ligi
AZS AWF Wrocław – Ruch Chporzów Futsal 2:6 (0:0)
Bramki: Tkocz (23), Własik (37) – Borkowski dwie (21, 27), Jagodziński dwie (34, 37), Hartstein (35), Kisielow (40).
Ruch: Kisielow – Seget, Jagodziński, Borkowski, Wojtyna oraz Banasiak, Salisz, Jankowski, Hartstein, Tkacz, Szemiot.