Dramat Ruchu po przerwie. Sośnica lepsza w derbach (zdjęcia)

Dramat Ruchu po przerwie. Sośnica lepsza w derbach (zdjęcia)
W derbach twardej walki nie brakowało. Anna Diablo usiłuje przedrzeć się przez obronę SośnicyFot. Marcin Bulanda

W 36. minucie KPR Ruch Chorzów prowadził z Sośnicą Gliwice 16:11 i wydawało się, że kontroluje wydarzenia na boisku. Później jednak zaczęły dziać się rzeczy niebywałe. Ruch zablokował się na amen, a w bramce gości cuda wyczyniała Weronika Kordowiecka. „Niebieskie” doznały bolesnej porażki, która komplikuje ich sytuację w walce o utrzymanie.

Na wielkie derby Śląska w handballowej Superlidze trzeba było czekać ponad 17 lat. Po raz ostatni Ruch mierzył się na najwyższym szczeblu z Sośnicą Gliwice w marcu 2007 roku i zwyciężył wówczas w hali MORiS 24:19. Klub z Gliwic wrócił do elity dzięki wykupieniu dzikiej karty. Stało się to możliwe po wycofaniu Eurobudu JKS Jarosław tuż przed sezonem 2024/25. Jednocześnie Sośnica przejęła niemal całą kadrę zespołu z Podkarpacia.

Oprawa derbów była wyjątkowa, przy częściowo zgaszonych światłach „Niebieskie” pojawiały się na boisku. Dało się wyczuć atmosferę święta, ale jednocześnie widać było u piłkarek pewną nerwowość. W pierwszej akcji Marta Gęga dwukrotnie próbowała zaskoczyć rywalki rzutem z dystansu, ale za każdym razem była blokowana. Udało się za trzecim, po rzucie z biodra. Później piłka najczęściej wędrowała do skrzydłowych Ruchu Natalii Doktorczyk i Patrycji Wiśniewskiej, które jednak miały problem ze skończeniem ataków (z pierwszych czterech padła tylko jedna bramka).

Początkowo wynik oscylował więc wokół remisu. Sośnica odpowiadała na trafienia Ruchu, a w 10. minucie objęła pierwsze prowadzenie – 5:4 po rzucie Edyty Byzdry, młodszej siostry legendy polskiego szczypiorniaka Kingi Achruk.

Po kwadransie ponownie minimalnie lepszy był Ruch. Później po raz pierwszy odskoczył na dwie bramki (po udanych próbach Doktorczyk oraz Katarzyny Wilczek). Najlepsze w wykonaniu „Niebieskich” był ostatni fragment pierwszej części. Przez prawie pięć minut Kaja Gryczewska, która zmieniła między słupkami Monikę Ciesiółkę, nie pozwoliła się pokonać. Natomiast drużyna Ivo Vavry zdobyła w tym okresie trzy bramki (Karolina Jasinowska, Kinga Hajnos i Anastazja Bondarenko). Dzięki temu na przerwę schodziła z czterobramkową przewagą (15:11).

Na początku drugiej części Sośnica nadal nie potrafiła znaleźć drogi do siatki Ruchu, aż przez sześć minut. To był moment, w którym „Niebieskie” mogły odskoczyć na bezpieczny dystans i zapewnić sobie komfort. Same zdobyły jednak tylko jedną bramkę. A od stanu 16:11 Ruch zaczął grać tak, jakby chciał podać pomocną dłoń rywalkom, by te wróciły do gry.

Chorzowianki nie potrafiły upilnować Edyty Byzdry (trzy trafienia z rzędu i 16:14), a w ataku raziły nieporadnością. Prawoskrzydłowe Ruchu Patrycja Wiśniewska i Magdalena Widuch w trzech akcjach z rzędu przegrywały pojedynki z bramkarką Sośnicy Weroniką Kordowiecką. Jeszcze w 48. minucie po bramce Poliny Masałowej było 18:16, ale z minuty na minutę Ruch popełniał coraz więcej błędów, a gliwiczanki karmiły się niemocą „Niebieskich”. W 50. minucie wyrównała Natalia Dmytrenko (18:18), zaś za moment po bramce Hanny Szczotki przyjezdne były lepsze o jedno trafienie.

Końcówka to już prawdziwy horror. Marta Gęga wykorzystała rzut karny, doprowadzając do remisu 21:21. Problem w tym, że za moment „siódemkę” miała Sośnica, a Wiktorii Kostuch ręka nie zadrżała. Na 22:22 trafić mogła Wiśniewska, jednak to nie był niestety jej dzień. Skrzydłową Ruchu po raz kolejny zastopowała boroniąca jak w transie Kordowiecka. Sukces ekipy Michała Kubisztala przypieczętowała Kostuch, która w końcówce była niezwykle pewna z siedmiu metrów (trzy rzuty karne i trzy bramki).

Sośnica wyprzedziła Ruch w tabeli Orlen Superligi Kobiet. „Niebieskie” spadły na 8. miejsce. Następny mecz rozegrają po 1,5-miesięcznej przerwie na reprezentację. 28 grudnia zmierzą się na wyjeździe z ostatnią w stawce Energą Szczypiorno Kalisz.

MVP meczu – Weronika Kordowiecka (Sośnica)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Kaja Gryczewska

Zobacz zdjęcia z meczu KPR Ruch – Sośnica (Fot. Marcin Bulanda)

8. seria Orlen Superligi Kobiet

KPR Ruch Chorzów – SPR Sośnica Gliwice 21:23 (15:11)
KPR Ruch:
Ciesiółka, K. Gryczewska – Jasinowska 1, Gęga 5, Iwanowicz, Doktorczyk 3, Hajnos 1, Wiśniewska 2, Widuch, Wilczek 1, M. Gryczewska, Bondarenko, Masałowa 4, Diablo 1, Rejdych.
Sośnica: Kordowiecka, Musakova – Novais Bancilon 2, Guziewicz 3, Tukaj, Dorsz 1, Leśniak,Dmytrenko 3, Dębiak, Kostuch 5, Byzdra 5, Szczotka 2, Skubacz 1, Strózik 1, Kozimur.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa