Za oknami jesień w pełni: chłodniejsze poranki, szeleszczące liście i coraz krótsze dni. To również sygnał, że pora pożegnać się – na kilka miesięcy – z trzema palmami z chorzowskiego Rynku. Egzotyczne drzewa właśnie wyruszają na zimowanie do cieplejszego, bezpiecznego miejsca, by nabrać sił na kolejny sezon. Miasto zapowiada ich powrót wiosną, gdy warunki pogodowe znów będą sprzyjające.
Palmy zadebiutowały na płycie rynku w 2019 roku, tuż po zakończeniu jego modernizacji. Otrzymały typowo śląskie imiona – Hilda, Truda i Bercik – wyłonione w miejskim głosowaniu. Dwie z roślin trafiły do Chorzowa z Palmiarni Miejskiej w Gliwicach, a trzecia została dokupiona. Od tamtej pory stały się jednym z najbardziej rozpoznawalnych, „wakacyjnych” akcentów centrum miasta.
Powrót Hildy, Trudy i Bercika tradycyjnie planuje się na wiosnę – zwykle w maju – jednak ostateczny termin zależy od temperatur i ryzyka przymrozków. Gdy tylko zrobi się stabilnie ciepło, palmy znów wprowadzą do centrum miasta odrobinę tropikalnego klimatu.



















