Maja Kotala to chorzowianka, absolwentka Słowaka, która zawodowo związana jest z branżą modową. Od 2 lat wspiera, przekazuje wiedzę i aktywizuje kobiety w Afryce w ramach autorskiego projektu Sewing Together.
Sewing Together to projekt który ma na celu przygotowanie młodych kobiet do zawodu niezależnej krawcowej. Pozwala nauczyć się obsługiwać maszynę, tworzyć szablony i szyć ubrania. Poza nabyciem konkretnych umiejętności technicznych, ważny jest również wymiar kreatywny i inspirowanie do twórczego myślenia o własnej pracy i pomysłach.
Mając 18 lat wyjechała do Australii z marzeniem o podjęciu tam studiów. Tam też rozpoczęła się jej przygoda ze światem mody. Zaczęło się od dorabiania pieniędzy potrzebnych na studia przez modeling i pokazu projektowania mody dla tamtejszej szkoły. Te doświadczenia rozbudziły jej pasję.
– Na swojej drodze spotkałam wielu wspaniałych ludzi. Jednym z nich był pedagog z australijskiej szkoły, który zobaczył moje projekty modowe i dał mi możliwość studiowania na uczelni w Sydney – opowiada Maja Kotala, twórczyni Sewing Together.
Spędziła w Australii pięć lat, by ponownie wyruszyć w świat. Na jej drodze pojawił się kolejny ważny człowiek, który zaproponował jej pracę przy Paris Fashion Week w agencji reprezentującej międzynarodowe marki na rynku światowym. Po pewnym czasie wyszła propozycja pracy na stałe i przeprowadzka do Paryża. Po 4 latach rozwijania kariery zawodowej nastąpił zwrot.
– Zaczęło mi brakować drugiego aspektu życia – dobroci i dzielenia się. Poczułam, że to co osiągnęłam wydarzyło się dzięki pojedynczym osobom. Ja też chciałam być taką osobą dla drugiego człowieka. Po głowie zaczęła mi chodzić Afryka – kontynuuje Maja.
Jak opowiada Maja towarzyszyło jej przeczucie, że nie można tam pojechać tylko w celach turystycznych, ale trzeba też coś zrobić na miejscu.
– Spojrzałam w lustro i powiedziałam sobie: domów nie potrafię budować, studni nie dam rady wykopać, ale znam się na modzie od tworzenia poprzez sprzedaż i zakładanie biznesu – mówi Maja.
Tak powstał program Sewing Together i rozpoczęły się poszukiwania organizacji, która mogłaby go współtworzyć i rozszerzyć. Niestety nie udało się znaleźć instytucji, która weszłaby we współpracę, jednak chorzowianka nie poddała się i zdecydowała się na samotne działanie.
Kierunkiem pierwszego z wyjazdów była Uganda w 2018 roku. Choć Afryka to dla niej miłość od pierwszego wejrzenia, początki nie były proste.
– Szok kulturowy pojawia się zawsze. Miałam na przykład problem z dostosowaniem się do wolnego tempa pracy dziewczyn. Jeśli jednak zachowamy otwarty umysł, to szybko można porzucić blokady i poczuć się dobrze – zapewnia Maja.
Trafiła do Social Innovation Academy w Mpigi na południu kraju, gdzie zaczęła współpracę z 4 osobami. To miejsce gdzie młodzi ludzie z Ugandy, Kongo i Sudanu mogą realizować pomysły na lokalny biznes, np.: budowanie domów z butelek plastikowych wypełnionych gruntem lub hodowla kóz. Rola Social Innovation Academy polega na zdobywaniu pieniędzy na projekty Ugandyjek i Ugandyjczyków.
– Dołączyłam do działającego już projektu modowego, w ramach którego tworzyliśmy kurtki przeciwdeszczowe z worków po cukrze i innych surowców z recyklingu. W Afryce tworzy się ubrania na wymiar, co jest nieekonomiczne – przekonuje Maja.
W Mpigi uczyła kobiety tego jak pracować z szablonami krawieckimi oraz tego, jak wycinać materiały, aby mieć jak największy zysk i przy jak najmniejszych stratach.
– Dużą radość sprawiło mi to, że projekt się rozrósł i po moim wyjeździe zatrudniono 2 nowe osoby, rok później kolejne 4, z czego kilka z nich to osoby niepełnosprawne, pomijane przez tamtejsze rządy. Niedawno widziałam materiał o tych ludziach w BBC, cieszę się, że odnieśli taki sukces – opowiada Maja.
Rok 2019 to wyjazd do Nairobi w Kenii i poszukiwania nowego miejsca do działania. Szybko udało jej się nawiązać współpracę z kenijską Armią Zbawienia, prowadzącą 2-letni kurs dla kobiet, które nie mogły ukończyć edukacji. Zdobywały tam różne umiejętności, które mogły pomóc im w podjęciu pracy zarobkowej – sprzątanie, fryzjerstwo, opieka nad dziećmi i wiele innych. Maja dołączyła do projektu Armii Zbawienia i poszerzyła go o wymiar mody i projektowania w kontekście idei woman enpowerment, aby zainspirować miejscowe kobiety do większej aktywności i działania. W trwającym miesiąc projekcie wzięło udział 20 dziewczyn w wieku 18-22 lata. Rano odbywała się część warsztatowa dotycząca szycia, a wieczorem zajęcia z jogi i medytacji.
– Na początku dziewczyny podchodziły z dystansem. Kontakt z białym człowiekiem nie jest czymś na porządku dziennym. Wprowadziłam muzykę na lekcjach, co im się bardzo spodobało i zaczęłyśmy razem tańczyć. Bardzo się zbliżyłyśmy i od tej pory byłyśmy skupione na wspólnym celu, jakim był pokaz mody – mówi Maja.
Pokaz był podsumowaniem miesiąca intensywnej pracy, w trakcie której Kenijki pokazały pierwsze zaprojektowane i stworzone przez siebie ubrania. Inicjatywa zaangażowała sporą część lokalnej społeczności i wyszła poza standardowe ramy tego typu wydarzeń. Do imprezy dołączyli inni lokalni projektanci mody, a także grupa z pokazem tanecznym.
– W odpowiedzi na mój post na Instagramie, że szukam modelek i zgłosiło się 150 osób, Armia Zbawienia zaprosiła orkiestrę, która zagrała na żywo. W samą organizację pokazu włączyło się 80 osób. Wyjechałam stamtąd z radością w sercu i potrzebą kontynuacji – zapewnia Maja.
Pokaz mody zakończył pierwszą, edukacyjną część projektu. W drugiej części, która miała się odbyć wiosną tego roku, wolontariusze i uczestnicy programu mieli skupić się już na organizowaniu produkcji i konkretnych miejsc pracy. Ze względu na wybuch pandemii koronawirusa kontynuacja została przeniesiona na jesień.
Inny projekt dla kobiet w Afryce, w który zaangażowana jest chorzowianka to szycie podpasek wielokrotnego użytku dla miejscowych kobiet we współpracy z fundacją Padding Africa. Menstruacja jest w Afryce tematem tabu, który generuje wiele trudności.
– Często młode dziewczyny mające okres nie chodzą w tym czasie do szkół. Używają piór, trawy, niektóre kopią sobie dołek, na którym siedzą przez tydzień. Przez to dużo tracą i są wyrzucane ze szkół przez nieobecności – zauważa Maja.
Padding Afrtica i Sewing Together pozyskują skrawki materiałów, z których produkują podpaski. Sprzedają je w Europie promując ideę „kup jedną, podaruj jedną”, dzięki czemu mogą część z nich za darmo wysyłać kobietom w Afryce. Ważne jest jednak, aby dać nie tylko rybę, ale też wędkę, dlatego dziewczyny planują wrócić do miejsc, w których działały już wcześniej na Czarnym Lądzie, rozdać maszyny krawieckie i nauczyć miejscowe kobiety produkcji podpasek wielokrotnego użytku.
Finansowanie projektów Sewing Together pochodzi głównie z własnych środków Mai oraz darowizn i pomocy znajomych. Jednym ze sposobów wsparcia działań chorzowianki w Afryce są dotacje na platformach croudfoundingowych. Drugi sposób to zakup kolekcji stworzonej przy współpracy z dziewczynami z Kenii. Jeden t-shirt to jeden tydzień edukacji dla młodej kobiety. Dochód ze sprzedaży koszulki pozwala zapewnić miejscowym dziewczynom żywność, nocleg i materiały do nauki szycia.
– Początki były trudne, bo wszystko jest inne. My mamy zegarki, oni mają czas. Afryka nauczyła mnie cierpliwości i większej empatii. Podoba mi się to, że życie tam jest bardziej skupione na rodzinie i nie ma takiego „wyścigu szczurów” jak w innych miejscach – kończy Maja Kotala.