Reklama:


Monika Hojnisz-Staręga mistrzynią świata w sprincie na nartorolkach

Monika Hojnisz-Staręga mistrzynią świata w sprincie na nartorolkach

Monika Hojnisz-Staręga została mistrzynią świata w biathlonie, w sprincie na nartorolkach. Nove Mesto, gdzie odbywały się zawody, po raz kolejny było szczęśliwe dla sportsmenki z Chorzowa. Polka mimo jednej karnej rundy okazała się lepsza od bezbłędnie strzelającej Markety Davidovej.

Mistrzostwa Świata w biathlonie na nartorolkach, odbywały się między 25 a 29 sierpnia w czeskim Novym Meście. W przeszłości zawodniczka AZS AWF Katowice sięgała tam po brązowy medal zimowych MŚ w 2013 roku. Dwa lata wcześniej wywalczyła tam złoto nartorolkowych MŚ juniorów w sprincie. Po dekadzie sukces ten udało się powtórzyć już w gronie seniorek. Łącznie, to już dziesiąty medal w historii startów Moniki Hojnisz-Staręgi na Mistrzostwach Świata w biathlonie na nartorolkach.

– Inaczej niż w poprzednich latach nie przygotowywaliśmy się do startu na tych mistrzostwach. Przyjechaliśmy z marszu, bezpośrednio z obozu. Nie startujemy więc na świeżości, a nasza forma nie miała być tutaj najwyższa. Tym bardziej taki start jak dzisiaj cieszy – komentowała po biegu Monika Hojnisz-Staręga na łamach biathlon.com.

Polka rozpoczęła rywalizację od pudła w postawie leżąc. Mimo to do bezbłędnie strzelającej Davidovej traciła tylko dziesięć sekund. W stójce obie zawodniczki ustrzegły się błędów. Prowadzenie w biegu objęła Hojnisz-Staręga, która jednak miała tylko sekundę przewagi nad Czeszką. W korespondencyjnym pojedynku na ostatniej pętli biegowej górą zdecydowanie była podopieczna duetu trenerskiego Kołodziejczyk-Cyl. Na mecie różnica między dwiema pierwszymi zawodniczkami wyniosła jedenaście sekund na korzyść Polki.

– Davidova to nie byle jaka zawodniczka. Trochę mnie dziwiło to, że mimo jednej rundy z nią wygrywam, ale dawało tez motywację, żeby walczyć do końca. Zawodnik fajnie czuje się na trasie, kiedy jego odczucia co do dyspozycji nie są najlepsze, a mimo to dostaje informacje, że walczy o pierwsze miejsce. Czułam zmęczenie po wczorajszych biegach, więc gdyby dzisiaj ktoś przed biegiem mi powiedział jaki będzie końcowy scenariusz to bym się zdziwiła – tłumaczyła Monika Hojnisz-Staręga.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa