Reklama:


Fatalny mecz „Niebieskich”. Przegrali z ostatnim zespołem tabeli

Fatalny mecz „Niebieskich”. Przegrali z ostatnim zespołem tabeli
Łukasz Moneta w Stalowej Woli dwukrotnie stawał przed szansą na zdobycie bramki. Niestety ani on, ani żaden inny piłkarz Ruchu nie potrafił pokonać golkipera StaliFot. Marcin Bulanda

Dotychczas Stal Stalowa Wola miała na koncie zaledwie 2 punkty w 10 meczach. Nieoczekiwanie „czerwona latarnia” Betclic 1. ligi pokonała Ruch Chorzów 2:0. I trzeba to przyznać: było to w pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy.

Po tym, jak w chorzowskim klubie doszło do zmiany trenera (Janusza Niedźwiedzia zastąpił Dawid Szulczek), wydawało się, że drużyna obiera właściwy kurs. W debiucie nowego szkoleniowca pokonała Górnika Łęczna 3:2, a następnie po bardzo dobrej grze wygrała w Tychach z GKS-em 1:0.

Tydzień temu niestety uległa na wyjeździe Miedzi Legnica 0:3, ale nikt nie robił tragedii, bo to rywal, który także ma bić się o czołowe lokaty. Przeciwnikiem z innej półki była za to Stal Stalowa Wola. W dotychczasowych 10 kolejkach ugrała tylko 2 punkty i zamykała tabelę Betclic 1. Ligi. Trzy punkty dla Ruchu w niedzielnym spotkaniu wydawały się obowiązkiem. Niestety…

Na Podkarpaciu Ruch zawiódł na całej linii. W pierwszej połowie miał kilka okazji do strzelenia gola –  m.in. kontratak dwóch na jednego zakończony nieprecyzyjnym strzałem Łukasza Monety, „główki” Mateusza Szwocha i Andreja Lukicia, po których jednak piłka mijała światło bramki.

Gospodarze nie pozostawali jednak dłużni. Jakuba Szymańskiego zaskoczyć próbował z rzutu wolnego Joao Tavares. A tuż przed zejściem do szatni Stal objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony Szymon Szymański niedokładnie wybił piłkę. Ta spadła pod nogi Łukasza Furtaka, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg nie dał szans golkiperowi „Niebieskich”.

Na początku drugiej połowy wyrównać mógł Łukasz Moneta. Uderzył z ostrego kąta, lecz Adam Wilk, bramkarz Stalowej Woli, odbił piłkę nogą. Niewykorzystana sytuacja się zemściła. Za moment z dystansu strzelał Damian Urban. Znów nie najlepiej zachował się Szymon Szymański, który podbił piłkę głową, myląc Jakuba Szymańskiego.

Niestety w drugim z rzędu spotkaniu „Niebiescy” na własne życzenie zagrali w osłabieniu. Jakub Myszor w 64. minucie zobaczył żółtą kartkę za niesportowe zachowanie (miał pretensje za nieodgwizdanie faulu). A że było to drugie napomnienie pomocnika Ruchu, to za moment sędzia Piotr Idzik z Poznania usunął go z boiska. Przypomnijmy, że w poprzedniej kolejce w Legnicy nieodpowiedzialnie zachował się Maciej Sadlik (dwie żółte kartki w przeciągu kilkunastu sekund).

Grając w „10”, Ruch nie był już w stanie zagrozić Stali. To gospodarze byli bliżsi strzelenia kolejnego gola. Czwarta porażka chorzowian w sezonie stała się faktem.

„Niebiescy” utknęli w środku stawki w Betclic 1. lidze. Zajmują 11. miejsce z 13 punktami. Zarówno przewaga nad pierwszym zespołem ze strefy spadkowej, jak i strata do pierwszej ekipy ze strefy barażowej wynosi pięć punktów. W piątek, 4 października (godz. 20.30), Ruch zagra na Stadionie Śląskim z Kotwicą Kołobrzeg (9. miejsce).

11. kolejka Betclic 1. Ligi
Stal Stalowa Wola – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
Bramki:
Furtak (45+2), Urban (55).
Żółte kartki: Pioterczak, Kukułowicz – Myszor, Lukić, Moneta. Czerwona: Myszor (64. za drugą żółtą).
Sędziował Piotr Idzik (Poznań). Widzów 3765.
Stal: Wilk – Kukułowicz, Banach, Furtak – Zaucha, Mydlarz (62. Soszyński), Wojtkowski, Urban – Pioterczak (62. Chełmecki), Tavares, Svec (87. Lelek).
Ruch: J. Szymański – Konczkowski, Lukić, Sz. Szymański, Karasiński (67. Chmarek) – Myszor, Szwoch, Nono (67. Ventura), Moneta (67. Mezghrani) – Novothny (79. Kozak), Szczepan (87. Barański).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa