Dotychczas Stal Stalowa Wola miała na koncie zaledwie 2 punkty w 10 meczach. Nieoczekiwanie „czerwona latarnia” Betclic 1. ligi pokonała Ruch Chorzów 2:0. I trzeba to przyznać: było to w pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy.
Po tym, jak w chorzowskim klubie doszło do zmiany trenera (Janusza Niedźwiedzia zastąpił Dawid Szulczek), wydawało się, że drużyna obiera właściwy kurs. W debiucie nowego szkoleniowca pokonała Górnika Łęczna 3:2, a następnie po bardzo dobrej grze wygrała w Tychach z GKS-em 1:0.
Tydzień temu niestety uległa na wyjeździe Miedzi Legnica 0:3, ale nikt nie robił tragedii, bo to rywal, który także ma bić się o czołowe lokaty. Przeciwnikiem z innej półki była za to Stal Stalowa Wola. W dotychczasowych 10 kolejkach ugrała tylko 2 punkty i zamykała tabelę Betclic 1. Ligi. Trzy punkty dla Ruchu w niedzielnym spotkaniu wydawały się obowiązkiem. Niestety…
Na Podkarpaciu Ruch zawiódł na całej linii. W pierwszej połowie miał kilka okazji do strzelenia gola – m.in. kontratak dwóch na jednego zakończony nieprecyzyjnym strzałem Łukasza Monety, „główki” Mateusza Szwocha i Andreja Lukicia, po których jednak piłka mijała światło bramki.
Gospodarze nie pozostawali jednak dłużni. Jakuba Szymańskiego zaskoczyć próbował z rzutu wolnego Joao Tavares. A tuż przed zejściem do szatni Stal objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony Szymon Szymański niedokładnie wybił piłkę. Ta spadła pod nogi Łukasza Furtaka, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg nie dał szans golkiperowi „Niebieskich”.
Na początku drugiej połowy wyrównać mógł Łukasz Moneta. Uderzył z ostrego kąta, lecz Adam Wilk, bramkarz Stalowej Woli, odbił piłkę nogą. Niewykorzystana sytuacja się zemściła. Za moment z dystansu strzelał Damian Urban. Znów nie najlepiej zachował się Szymon Szymański, który podbił piłkę głową, myląc Jakuba Szymańskiego.
Niestety w drugim z rzędu spotkaniu „Niebiescy” na własne życzenie zagrali w osłabieniu. Jakub Myszor w 64. minucie zobaczył żółtą kartkę za niesportowe zachowanie (miał pretensje za nieodgwizdanie faulu). A że było to drugie napomnienie pomocnika Ruchu, to za moment sędzia Piotr Idzik z Poznania usunął go z boiska. Przypomnijmy, że w poprzedniej kolejce w Legnicy nieodpowiedzialnie zachował się Maciej Sadlik (dwie żółte kartki w przeciągu kilkunastu sekund).
Grając w „10”, Ruch nie był już w stanie zagrozić Stali. To gospodarze byli bliżsi strzelenia kolejnego gola. Czwarta porażka chorzowian w sezonie stała się faktem.
„Niebiescy” utknęli w środku stawki w Betclic 1. lidze. Zajmują 11. miejsce z 13 punktami. Zarówno przewaga nad pierwszym zespołem ze strefy spadkowej, jak i strata do pierwszej ekipy ze strefy barażowej wynosi pięć punktów. W piątek, 4 października (godz. 20.30), Ruch zagra na Stadionie Śląskim z Kotwicą Kołobrzeg (9. miejsce).
11. kolejka Betclic 1. Ligi
Stal Stalowa Wola – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
Bramki: Furtak (45+2), Urban (55).
Żółte kartki: Pioterczak, Kukułowicz – Myszor, Lukić, Moneta. Czerwona: Myszor (64. za drugą żółtą).
Sędziował Piotr Idzik (Poznań). Widzów 3765.
Stal: Wilk – Kukułowicz, Banach, Furtak – Zaucha, Mydlarz (62. Soszyński), Wojtkowski, Urban – Pioterczak (62. Chełmecki), Tavares, Svec (87. Lelek).
Ruch: J. Szymański – Konczkowski, Lukić, Sz. Szymański, Karasiński (67. Chmarek) – Myszor, Szwoch, Nono (67. Ventura), Moneta (67. Mezghrani) – Novothny (79. Kozak), Szczepan (87. Barański).