Nieskutecznemu Ruchowi pomogli rywale. Wygrana po „samobóju” (zdjęcia)

Nieskutecznemu Ruchowi pomogli rywale. Wygrana po „samobóju” (zdjęcia)
W 75. minucie meczu z Kotwicą Kołobrzeg piłkarze Ruchu i trener Dawid Szulczek (w środku) wreszcie mogli się cieszyć z gola. Jak się później okazało, na wagę wygranejFot. Marcin Bulanda

„Niebiescy” po dwóch porażkach wrócili na właściwe tory. Na Stadionie Śląskim długo nie potrafili znaleźć sposobu na bramkarza Kotwicy Kołobrzeg. Wyręczył ich w 75. minucie stoper gości Tomasz Wełna.

Trener Ruchu Chorzów Dawid Szulczek dokonał czterech zmian w porównaniu z przegranym meczem w Stalowej Woli (0:2 ze Stalą). W bramce Jakuba Szymańskiego zastąpił Martin Turk. Do podstawowej „11” wskoczyli: Maciej Sadlok (powrót po pauzie za kartki), Mo Mezghrani i Denis Ventura. Na ławce zasiedli zaś: Jakub Myszor, Łukasz Moneta i Nono.

Chorzowianie rozpoczęli ofensywnie, ale to rywale mieli pierwszą dobra okazję. W 4. minucie Desire Segbo groźnie uderzył lewą nogą. Na posterunku był jednak Martin Turk.

Później zapachniało bramką po drugiej stronie boiska. Precyzyjnie dośrodkował Mateusz Szwoch, do główki wyskoczył Mo Mezghrani, lecz po jego strzale dobrze spisał się Marek Kozioł, strzegący bramki gości.

W 18. minucie Ruch zmarnował kolejną „setkę”. Mezghrani idealnie wyłożył piłkę Danielowi Szczepanowi. Napastnik uderzał z 10. metrów. Kibice „widzieli” już piłkę w siatce. Tyle że Kozioł popisał się kapitalną interwencją.

W tej części gry golkipera z Kołobrzegu próbowali jeszcze zaskoczyć Mezghrani oraz Maciej Sadlok. Po strzale tego drugiego Koziołowi piłka na moment wypadła z rąk, ale w pobliżu nie było żadnego zawodnika „Niebieskich”.

Pierwszy kwadrans po przerwie był najsłabszym fragmentem w wykonaniu Ruchu. Coraz częściej słychać było gwizdy poirytowanych kibiców. Kluczowa okazała się zmiana w 61. minucie. Na boisko wszedł Miłosz Kozak, który rozruszał ofensywę chorzowian.

Rezerwowy najpierw wypatrzył w polu karnym Somę Novothnego, lecz ten fatalnie spudłował. Wreszcie jednak wysiłki „Niebieskich” zostały nagrodzone. Znów wyróżnił się Kozak, który swoim dośrodkowaniem sprawił rywalom sporo problemów. Tomasz Wełna chciał przeciąć podanie. Zrobił to tak, że… wpakował piłkę do własnej bramki.

Ruch objął prowadzenie po golu samobójczym i w końcówce nie dał go już sobie odebrać.  Czwarte zwycięstwo w sezonie dało mu awans na 8. miejsce w tabeli. Następny mecz „Niebiescy” rozegrają dopiero 21 października, w Rzeszowie ze Stalą.

Zobacz zdjęcia z meczu z Kotwicą (Fot. Marcin Bulanda)

12. kolejka Betclic 1. Ligi
Ruch Chorzów  – Kotwica Kołobrzeg 1:0 (0:0)
Bramki:
Wełna (75. samobójcza).
Żółte kartki: Mezghrani, Szwoch, Szczepan, Kozak, Ventura – Kozajda.
Sędziował Jacek Maałyszek (Lublin). Widzów 10407.
Ruch: Turk – Konczkowski, Lukić, Sz. Szymański, Sadlok – Mezghrani (61. Kozak), Ventura, Szwoch (86. Szwoch), Karasiński (86. Myszor) – Novothny (86. Moneta), Szczepan (68. Nono).
Kotwica: Kozioł – Kosakiewicz, Kozajda, Wełna, Kurowski (31. Bykowski) – Oliveira, Cywiński (46. Ramos), Petrović – Segbe, Junior, Rajsel (88. Kozłowski).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa