Chorzów miodem płynący. Powstała miejska pasieka

Inauguracja pasieki oraz warsztaty dla dzieci w ChCKFot.: M. Śliwa

Dziś odbyła się inauguracja chorzowskiej pasieki, która powstała na dachu Chorzowskiego Centrum Kultury.

Trzy ule i sto tysięcy pszczół, które wyprodukowały już 30 kg miodu. To nowi goście Chorzowskiego Centrum Kultury, których przywitali: Tomasz Ignalski, dyrektor ChCK, Magdalena Sekuła pełnomocnik prezydenta ds. promocji i aktywizacji społecznej oraz Krzysztof Poppe, pszczelarz z pasieki Śląskie Miody. Niecodzienne wydarzenie mogliśmy oglądać na tarasie ChCK.

– Inaugurujemy dzisiaj pasiekę Chorzowskiego Centrum Kultury, która jest jednocześnie narzędziem animacji kulturowej i ekologicznej. Służy po pierwsze temu, aby zapylać rośliny w Chorzowie, aby miasto było ukwiecone, zielone i takie, w którym można hodować warzywa, owoce, kwiaty – Tomasz Ignalski, dyrektor ChCK

To pierwsza taka inicjatywa w Chorzowie. Ule w centrum miasta przemysłowego mogą wydawać się dziwnym pomysłem. Okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Z badań przeprowadzonych przez Wydział Inżynierii Materiałowej Politechniki Śląskiej wynika, że miody z pasiek miejskich są często zdrowsze od tych produkowanych na wsiach i przedmieściach. Wszystko za sprawą pestycydów, których nie używa się w mieście.

– Chodzi głównie o zrównoważony rozwój. O to, aby pogodzić życie w mieście z naturą i żeby zrobić coś dobrego dla środowiska. Praktycznie 70 procent wszystkich warzyw i owoców, nie tylko dla ludzi, ale i dla zwierząt, zawdzięczamy właśnie pszczołom i innym owadom zapylającym – wyjaśnia Krzysztof Poppe, pszczelarz z Pasieki Śląskie Miody

Miód chorzowski – taka ma być nowa wizytówka Chorzowa. Nie stal, nie węgiel. Pasieka na Chorzowskim Centrum Kultury to także świetny pomysł na ciekawą edukację dzieci. Już dzisiaj mogły uczestniczyć w warsztatach, przebrać się w strój pszczelarski a nawet potrzymać plaster miodu z pszczołami.

– Pasieka służy też temu, aby uczyć zwłaszcza młode pokolenia szacunku do przyrody, odpowiedzialności za nią i traktowania jej nieinstrumentalnie, ale partnersko – Tomasz Ignalski

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa