Ruch wygrał z Czeszkami, ale musi się martwić o swoją skrzydłową

Ruch wygrał z Czeszkami, ale musi się martwić o swoją skrzydłową
Dominika Nimsz przypłaciła występ z Sokolem Poruba kontuzją. W Ruchu obawiają się najgorszego scenariusza, czyli uszkodzenia więzadełFot. Marcin Bulanda

W pierwszym meczu kontrolnym KPR Ruch Chorzów okazał się lepszy od Sokola Poruba. Radość ze zwycięstwa zmąciła kontuzja Dominiki Nimsz. – Najprawdopodobniej więzadła – przyznał ze smutkiem trener Marcin Księżyk.

„Niebieskie” w drugiej połowie cierpliwie rozgrywały akcję, aż w końcu piłka trafiła na prawą stronę do Dominiki Nimsz. Skrzydłowa pokonała bramkarkę Sokola Poruba, by za moment zwijać się z bólu, trzymając za kolano. 20-letnia piłkarka, wychowanka Ruchu, doznała kontuzji, która może się okazać bardzo poważna.

– Najprawdopodobniej to więzadła krzyżowe, ale nie chcemy przesądzać. Dominika pojedzie na badania i będziemy wiedzieć więcej – powiedział Marcin Księżyk, trener Ruchu.

Kontuzja Nimsz zmąciła nieco dobry nastrój w chorzowskiej ekipie. Ruch wygrał bowiem sparing z Sokolem Poroba 30:26 (14:14). Był to pierwszy mecz „Niebieskich” (na razie kontrolny) od marca br., gdy rozgrywki w Polsce przerwała pandemia.

Chorzowianki w pierwszej połowie nie prowadziły ani razu. Sokol – czwarta ekipa ligi naszych południowych sąsiadów (występują w niej zespoły z Czech i Słowacji) – miał przeważnie jedną lub dwie bramki przewagi. W pewnym momencie nawet cztery, ale wtedy Ruch zebrał się w garść. Sygnał do ataku dała kapitan Katarzyna Masłowska, a do remisu doprowadziła Agnieszka Iwanowicz.

Iwanowicz, a także Natalia Kolonko to nowe twarze w Ruchu. Pierwsza przyszła do Ruchu z SMS ZPRP Płock, ale pochodzi z Rudy Śląskiej. Z kolei Kolonko to wychowanka „Niebieskich”, grająca ostatnio w SPR Olkusz.

Druga odsłona należała już do Ruchu, który szybko objął dwubramkowe prowadzenie, a następnie – po golach m.in. skrzydłowych Natalii Stokowiec i Joanny Rodak – powiększył je do sześciu bramek. Ostatecznie zwyciężył 30:26, a gola nr 30, już po syrenie, rzuciła Masłowska – z rzutu karnego.

Trener Marcin Księżyk chwalił zespół za charakter. Podkreślił, że błędy, które się pojawiły, były czymś naturalnym po okresie ciężkich treningów na początku okresu przygotowawczego. Zawodniczki mogą w tej fazie odczuwać zmęczenie.

– Po tych trzech tygodniach dziewczyny weszły w nowy trening pracy nad mocą. Nogi mogą znów inaczej reagować. Na pewno zawodniczki miały prawo być zmęczone – wyjaśnił Księżyk.

Kolejne sparingi Ruch rozegra już w sobotę, 1 sierpnia, w Jarosławiu – z tamtejszym Eurobudem JKS-em.

KPR Ruch Chorzów – Sokol Poruba 30:26 (14:14)
KPR Ruch: Chojnacka, Bednarek, K. Gryczewska – Stokowiec 5, Masłowska 5, Rodak 4, Kolonko 3, Polańska 3, Lipok 2, Iwanowicz 2, Sójka 1, Jaroszewska 1, Jasinowska 1, Tyszczak 1, Nimsz 1, Kiel 1, Doktorczyk, Grabińska.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa