Pomagają na co dzień. Dziś sami potrzebują wsparcia

Opiekunowie, rodzice i podopieczni Dziennego Domu Pobytu, liczą na to, że już wkrótce wznowione zostaną zajęcia.Fot.: Dzienny Dom Pomocy

Dzienny Dom Pobytu w Chorzowie jest placówką wspierającą dorosłe osoby niepełnosprawne intelektualnie i ich rodziny. To jedyne takie miejsce w mieście i jedno z pierwszych w regionie.

Ośrodek Wsparcia – Dzienny Dom Pobytu w Chorzowie jest placówką prowadzoną przez chorzowskie Koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Ośrodek przeznaczony jest dla podopiecznych powyżej 24 roku życia, niepełnosprawnych intelektualnie w stopniu znacznym i głębokim. To jedyna tego typu placówka w mieście, która oferuje usługi dla tej grupy potrzebujących – obecnie dla 38 osób.

Osoby będące pod opieką DDP codziennie biorą udział w zajęciach plastycznych, sportowych i innych, które wiele ich uczą oraz dają możliwość rozwoju. Ponadto organizowane są tam wycieczki, imprezy i czas wolny np.: wspólne grille, oglądanie filmów, święta okolicznościowe, które otwierają niepełnosprawnych na społeczeństwo oraz integrują ich. Niestety, ze względu na pandemię ośrodek musiał zmienić sposób działania.

– Od 20 października działamy zdalnie. Codziennie kontaktujemy się telefonicznie z rodzicami naszych podopiecznych i sprawdzamy, jak możemy im pomóc. Dowozimy materiały do pracy terapeutycznej. Ostatnio wspólnie wypisywaliśmy wnioski o zasiłek przysługujący rodzicom w związku z zamknięciem placówek pomocowych – opowiada Jolanta Głogowska, kierowniczka Dziennego Domu Pobytu w Chorzowie.

Ośrodek zapewnia również ogromne wsparcie dla rodziców podopiecznych – odciąża ich od bardzo trudnej, całodziennej opieki nad niepełnosprawnym, zapewnia też wsparcie psychologiczne.

– Wszyscy ciężko znoszą ten czas. Nasi podopieczni bardzo za sobą tęsknią. Ich rodzice, a to często osoby starsze, też są w trudnej sytuacji. Całodobowa opieka jest bardzo wymagająca, pojawia się zmęczenie, „odzywa się” kręgosłup i nadgarstki – relacjonuje Jolanta Głogowska.

Czas izolacji negatywnie wpływa nie tylko na kondycję psychiczną podopiecznych i położenie ich rodziców, ale także na sytuację finansową ośrodka. Pieniądze z dotacji samorządowej dla placówki wystarczą głównie na pokrycie wynagrodzeń pracowników. Środki potrzebne na spełnienie pozostałych potrzeb ośrodek pozyskuje ze zbiórek i od darczyńców. Ze względu na pandemię, DDP nie może organizować kiermaszów rękodzieła. Dochód ze sprzedaży wyrobów wykonanych przez podopiecznych był ważnym elementem w budżecie placówki.

– Nie możemy organizować kiermaszów, dlatego wkrótce rozpoczniemy sprzedaż internetową. Mamy duże, bieżące zapotrzebowanie na środki czystości. Poza tym chcemy zakupić nowe łóżko rehabilitacyjne dla jednej z naszych podopiecznych – tłumaczy Jolanta Głogowska.

Osoby, którymi się opiekuje się DDP najczęściej pochodzą z niezamożnych rodzin. Rodzice, ze względu na głęboką niepełnosprawność dziecka wymagającego całodobowej opieki nie mają możliwości podjęcia pracy. Najczęściej są to rodzice samotnie wychowujący, a obecnie emeryci – podopiecznymi DDP są osoby dorosłe.

Działania Dziennego Domu Pobytu w Chorzowie można wesprzeć na portalu siepomaga.pl, a informacje o internetowej sprzedaży rękodzieła zamieszkane będą na facebookowym profilu ośrodka.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa