Teoretycznie to nie miało prawa się udać. Z Portugalią Biało-Czerwoni wygrali tylko raz, w 2000 r., później zaś doznali trzynastu porażek. Nic więc dziwnego, że przed piątkowym meczem w Mafrze stawiani byli na straconej pozycji. Rywale – na czele z Ricardinho, uznawanego za jedną z największych gwiazd światowego futsalu – to aktualni mistrzowie Europy.

Tymczasem w piątkowy wieczór futsalowa reprezentacja Polski była bliska pokonania Portugalii na jej terenie! W 34. minucie Mikołaj Zastawnik z Cleareksu Chorzów przejął piłkę na własnej połowie, ruszył z kontrą i precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza Edu. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego prowadzili w tym momencie 2:0.

Wcześniej – w końcówce pierwszej części – Biało-Czerwoni otworzyli wynik. Zastawnik zanotował asystę. Po wznowieniu gry z autu przez Tomasza Kriezela „Majki” uderzył z woleja. Piłka, po koźle, trafiła do Arkadiusza Szypczyńskiego, który strzałem głową zaskoczył golkipera Portugalii.

Dwubramkowe prowadzenie w futsalu to niestety żadna zaliczka, o czym przekonaliśmy się podczas meczu w Mafrze. Mistrzowie Europy wycofali bramkarza i grając „5 na 4” dwa razy rozmontowali obronę Polaków – najpierw świetnie broniącego Michała Kałużę pokonał Pedro Cary, a w 36. minucie wyrównał Tiago Brito. Gospodarze jeszcze kilka razy zaryzykowali grę w przewadze, ale przechylić szali na swoją korzyść nie zdołali.

Zobacz bramki z meczu Portugalia – Polska

Wygrana była blisko… ale remis z aktualnymi mistrzami Europy to i tak wielki wynik❗? Łapcie skrót spotkania ⬇? #tvpsport pic.twitter.com/ee7lHBptFR

— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 29, 2021

Punkt w wyjazdowym meczu z Portugalią jest dla Biało-Czerwonych niezwykle cenny w kontekście walki o Euro 2022.

– Myślę, że byliśmy skazywani na wysoką porażkę przed meczem, ale wiedzieliśmy, że stać nas na korzystny wynik. Takie mecze kształtują i tworzą drużynę. Każdy za każdego oddał serce na parkiecie – i to jest piękne – mówił po meczu drugi z zawodników Cleareksu Chorzów w reprezentacji Polski Sebastian Leszczak (cytat ze strony Futsal Ekstraklasy).

Mikołaj Zastawnik przyznał, że Biało-Czerwoni czują spory niedosyt. Niestety strzelec bramki na 2:0 w końcówce meczu doznał kontuzji, podczas blokowania wślizgiem uderzenia rywala. „Majki” opuszczał halę z zabandażowanym kolanem. Na razie nie wiadomo, ile będzie musiał pauzować.

Kolejny mecz w eliminacjach Euro 2022 Polacy rozegrają już w środę (3.02.). W Atlas Arenie w Łodzi odbędzie się rewanż z Portugalią (godz. 16.00, transmisja w TVP Sport). Następnie zaś reprezentacja Polski rozegra po dwa spotkania z Norwegią i Czechami.

Na Euro 2022 (gospodarzem finałów będzie Holandia) bezpośredni awans uzyskają zwycięzcy grup oraz sześć najlepszych zespołów z drugich miejsc (pozostałe dwa powalczą w barażu).