W najbliższy weekend obie chorzowskie drużyny zagrają w obcej hali. 13 lutego Clearex powalczy o punkty z „czerwoną latarnią” Futsal Ekstraklasy AZS UŚ Katowice. 14 lutego „Niebieskie” – pod wodzą nowego trenera Vita Teleky’ego – zaprezentują się Kobierzycach.
Futsalowcy Cleareksu zapewne do teraz żałują niewykorzystanej szansy w środowym spotkaniu w Gliwicach z Piastem. Podopieczni Mirosława Miozgi prowadzili 4:3, ale nie dowieźli tego wyniku do końcowej syreny. Na sekundę (!) przed końcem wyrównał Hiszpan Ixemad Cabrera, a w efekcie różnica między trzecim w tabeli Piastem a czwartym Cleareksem nadal wynosi sześć punktów.
W sobotę – o godz. 13.00 – chorzowianie zmierzą się na wyjeździe z AZS UŚ Katowice, aktualnie szesnastym zespołem tabeli (najsłabszym z grających; za Akademikami jest jeszcze Gatta Zduńska Wola, która została wycofana z ligi przed kilkoma tygodniami).
Katowiczanie zgromadzili zaledwie 8 punktów w 20 spotkaniach, mają na koncie 11 porażek z rzędu. Jednak w Chorzowie wszyscy wiedzą, że derby rządzą się swoimi prawami. Wystarczy przypomnieć jesienne spotkanie w hali MORiS, gdy Clearex nie potrafił pokonać osłabionego AZS UŚ (mecz zakończył się remisem 3:3).
– Czeka nas nieprzyjemny mecz, bo AZS ma nóż na gardle – podkreśla Mirosław Miozga, trener Cleareksu.
Derby rozegrane zostaną nie w hali w Szopienicach, lecz wyjątkowo w Mysłowicach. W Cleareksie zabraknie kontuzjowanych Mikołaja Zastawnika i Przemysława Dewuckiego. Ten ostatni prawdopodobnie naderwał mięsień dwugłowy uda w meczu z Piastem (dokładną diagnozę poznamy po badaniach we wtorek).
Dużo trudniejsze zadanie mają przed sobą szczypiornistki KPR Ruch Chorzów. W niedzielę – o godz. 13.00 – rozpoczną spotkanie z KPR-em Gminy Kobierzyce, wiceliderem PGNiG Superligi Kobiet.
To drużyna, której Ruch do tej pory nie urwał punktów w Superlidze. O przerwanie złej serii będzie bardzo ciężko, bo „Kobierki” radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Wygrały 11 meczów z rzędu (w tym dwa po rzutach karnych), po raz ostatni schodziły z boiska pokonane 25 września ub. roku.
Niedzielny mecz będzie debiutem Vita Teleky’ego na ławce Ruchu. Trener ze Słowacji w środę podpisał kontrakt z Ruchem. Czasu na poprawę gry zespołu miał bardzo niewiele.
– Nie oczekujmy, że coś się zmieni – jak to się mówi – z wieczora do rana. Nie jestem cudotwórcą, ale spróbujemy zrobić maksimum, żeby to się poukładało – powiedział Teleky (cytat ze strony KPR Ruch).
W tym sezonie KPR-y mierzyły się dwukrotnie. Na inaugurację sezonu Kobierzyce zwyciężyły u siebie 36:22. Drugie spotkanie – w listopadzie ub. roku – było dużo bardziej zacięte, ale w końcówce „Niebieskie” straciły sporo bramek i przegrały w hali MORiS 22:31.