Reklama:


Leszczak wprowadził Polskę na Euro! Cztery gole snajpera Cleareksu z Czechami

Leszczak wprowadził Polskę na Euro! Cztery gole snajpera Cleareksu z Czechami
Wielki mecz Sebastiana Leszczaka na zakończenie eliminacji Euro 2022! Piłkarz Cleareksu strzelił Czechom aż cztery gole, pomagając Biało-Czerwonym w wywalczeniu awansuFot. Adrian Ślązok

Reprezentacja Polski w futsalu po raz trzeci w historii zagra na mistrzostwach Europy. W ostatnim meczu eliminacji pokonała Czechy 8:5, a aż cztery bramki zdobył Sebastian Leszczak.

Przed ostatnim meczem Polaków w grupie 8 eliminacji Euro 2022 sytuacja była jasna. Biało-Czerwoni musieli wygrać z reprezentacją Czech, by bezpośrednio (z 2. miejsca) awansować na mistrzostwa, które odbędą się w Holandii. Remis 0:0, 1:1 lub 2:2 dawał im prawo gry w barażu. Każdy inny wynik premiował Czechów.

Mecz w Opolu przypominał jazdę rollercoasterem. Polacy zaczęli źle, brakowało w ich grze koncentracji. Rywale szybko objęli prowadzenie.

Później jednak doszło do pierwszego zwrotu akcji – wyrównał Krzysztof Elsner. Następnie po wznowieniu gry z autu przez Michała Kubika piłka odbiła się od jednego z rywali i wpadła do siatki. Minęły kolejne dwie minuty, asystę zaliczył Sebastian Leszczak z Cleareksu Chorzów, a piłkę w bramce umieścił Michał Marek. Polacy objęli prowadzenie 3:1.

Dwa gole przewagi w futsalu to jednak nic. Czesi jeszcze w pierwszej połowie wyrównali. Przy remisie 3:3 to oni zagraliby w barażu o Euro 2022. Na początku drugiej połowy goście zdobyli bramkę nr 4 i sytuacja Biało-Czerwonych zaczęła się komplikować.

Wtedy jednak w roli głównej wystąpił Leszczak. Najlepszy snajper Cleareksu Chorzów (23 gole w tym sezonie Ekstraklasy) błyskawicznie odwrócił losy rywalizacji. W 26. minucie strzelił dwa gole – w odstępie 32 sekund. Najpierw „położył” obrońcę i mocno uderzył w krótki róg, później zaś zamknął akcję po podaniu Michała Kubika z autu.

To nie był koniec popisów „Seby”. W 37. minucie czeski bramkarz sfaulował w polu karnym Tomasza Kriezela. Do piłki ustawionej na 6. metrze poszedł Leszczak i potężnym uderzeniem podwyższył na 6:4. Polacy za moment zdobyli bramkę nr 7 (Tomasz Lutecki), Czesi jeszcze odpowiedzieli po raz piąty, a kropkę nad „i” postawił bohater meczu w Opolu.

Na sześć sekund przed końcem Sebastian Leszczak po raz czwarty pokonał bramkarza reprezentacji Czech. Zaskoczył go sprytnym uderzeniem głową, ustalając wynik na 8:5.

W środowym spotkaniu nie mógł niestety wystąpić drugi z piłkarzy Cleareksu Chorzów powołany przez selekcjonera Błażeja Korczyńskiego. Mikołaja Zastawnika wykluczył uraz łąkotki.

Polska wystąpi w mistrzostwach Europy po raz trzeci w historii, a po raz drugi z rzędu (wcześniej 2001 r. w Rosji i 2018 r. w Słowenii). Turniej finałowy, po raz pierwszy z udziałem 16 ekip, zostanie rozegrany na przełomie stycznia i lutego 2022 r. w Holandii (w Amsterdamie oraz Groningen).

Polska – Czechy 8:5 (3:3)
Bramki:
Leszczak cztery (26, 26, 37. rzut karny, 40), Elsner (5), Kubik (10), Marek (12), Lutecki (38) – Janovsky (3), D. Drozd (13), Koudelka (18), Seidler (25), Resetar (38).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa