Clearex kontra Rekord. Wyjątkowy mecz dla Andrzeja Szłapy

Clearex kontra Rekord. Wyjątkowy mecz dla Andrzeja Szłapy
Andrzej Szłapa to legenda zarówno Cleareksu, jak i Rekordu. W środowy wieczór powalczy o niespodziankę w starciu z mistrzem z Bielska-BiałejFot. Adrian Ślązok

W meczu zaległym Statscore Futsal Ekstraklasy Clearex Chorzów podejmie w środę (1.12.) Rekord Bielsko-Biała. Spotkają się dwa najbardziej utytułowane kluby w Polsce. Czy Andrzej Szłapa znajdzie sposób na swoją byłą drużynę?

Spotkanie Clearex – Rekord Bielsko-Biała miało odbyć się 13 listopada, ale na prośbę chorzowian zostało przełożone (po rozegranym 11 listopada meczu w Gdańsku mieliby niespełna 48 godzin na regenerację). Nowy termin to 1 grudnia, godz. 18.00. Fanów futsalu na ten pojedynek nie trzeba dodatkowo zapraszać.

Po pierwsze, spotkają się dwa najbardziej utytułowane kluby w Polsce. Chorzowianie długo prowadzili w tabeli wszech czasów, ale niedawno prześcignęła ich drużyna spod Klimczoka. Po drugie, mecze tych zespołów zawsze są niezwykle emocjonujące, bez względu na to, o co walczą i które miejsca w tabeli zajmują. Clearex „spina się” na Rekord i odwrotnie.

Po trzecie, będzie to wyjątkowy moment dla Andrzeja Szłapy. Niegdyś – jako piłkarz – poprowadził Clearex do pięciu tytułów mistrza Polski. Po odejściu z Chorzowa trafił do Wisły Krakbet Kraków, a następnie zadomowił się w Bielsku-Białej. Z Rekordem wywalczył złoto jako piłkarz, później został trenerem zespołu i… stworzył maszynę do wygrywania. Pod jego wodzą bielszczanie pięciokrotnie sięgali po tytuł (w latach 2017-21).

Jednak po sezonie 2020/21 Andrzej Szłapa rozstał się z Rekordem, a następnie podpisał kontrakt z Cleareksem.

– Uznałem, że po 9 latach w tym klubie – trzech jako zawodnik, sześciu jako trener – przyszedł czas na zmiany. Skończył się pewien okres dla mnie i dla klubu. Potrzebowałem nowych wyzwań, drużyna nowych impulsów – mówił w rozmowie z „Chorzowianinem”.

W środowy wieczór faworytem będzie Rekord, warto jednak przypomnieć, że mistrzowi zdarzały się już w tym sezonie potknięcia (porażka 2:3 z Dremanem Opole Komprachcice oraz remis 3:3 z Futsalem Leszno). Rekord zajmuje drugie miejsce, z pięcioma punktami straty do Piasta Gliwice.

Cleareksowi kompletnie nie wyszedł ostatni mecz w Ekstraklasie. Przegrał u siebie aż 1:9 z zespołem z Leszna. Warto jednak przypomnieć, że chorzowianie grali bez czterech podstawowych zawodników (Rafał Krzyśka, Przemysław Dewucki i Szymon Łuszczek pauzowali za kartki, zaś Sebastian Brocki leczył uraz), a dwóch kolejnych doznało kontuzji w trakcie spotkania.

– Jesteśmy realistami, wiemy, czemu tak się stało, wiemy też, że przy pełnym składzie mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Jesteśmy trochę „zbici”, bo tak wysoko u siebie nie można przegrywać, ale chcemy się szybko odbudować, rozegrać dobre spotkanie i najlepiej zapunktować w środę – podkreślił przed meczem z Rekordem trener Andrzej Szłapa (cytat ze strony klubowej).

Transmisję z meczu Clearex – Rekord przeprowadzi WP Pilot.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości