Po raz ostatni kadra grała na Stadionie Śląskim w listopadzie 2020 r. – dwukrotnie. Najpierw w meczu towarzyskim pokonała Ukrainę 2:0, później zaś przegrała z Holandią w Lidze Narodów 1:2. Jak się później okazało, było to ostatnie spotkanie z Jerzym Brzęczkiem w roli selekcjonera kadry.

Jest szansa na to, że w 2022 r. Biało-Czerwoni ponownie zawitają do Chorzowa. W czerwcu rozpocznie się kolejna edycja Ligi Narodów (Polska zagra w grupie z Walią, Belgią i Holandią). Wcześniej – w marcu – reprezentacja powalczy w barażach o awans na mistrzostwa świata 2022. I to właśnie z barażami związana była czwartkowa wizyta na Stadionie Śląskim prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.

„Dziś odwiedził nas prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza! Wizyta była okazją do zaprezentowania Stadionu Śląskiego oraz do rozmów o infrastrukturze obiektu, jego możliwościach i przyszłej współpracy z PZPN-em! Prezes Kulesza zobaczył także nowe Centrum Konferencyjne, które zrobiło na nim bardzo pozytywne wrażenie!” – czytamy na profilu Stadionu Śląskiego na Twitterze.

24 marca kadra zagra w półfinale baraży z Rosją, w Moskwie. Jeśli wygra, wówczas 29 marca zmierzy się w finale ze zwycięzcą meczu Szwecja – Czechy, a mecz odbędzie się w Polsce. Naturalnym wyborem dla władz PZPN byłby PGE Narodowy w Warszawie, ale na obiekcie mieści się obecnie szpital tymczasowy dla osób walczących z koronawirusem. Związek musi więc podać także stadion rezerwowy.

„W czwartek Cezary Kulesza rozpoczął wizytację obiektów. W pierwszej kolejności wybrał się do Chorzowa, by przyjrzeć się Stadionowi Śląskiemu. Za tym obiektem lobbuje, co nie dziwne, prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, Henryk Kula” – poinformował Mateusz Miga z TVP Sport.

Według informacji dziennikarza TVP Sport Stadion Śląski to jeden z trzech obiektów rozpatrywanych jako ewentualne zastępstwo Narodowego – pozostałe dwa to stadiony w Gdańsku i Wrocławiu.