Uruchomiona 121 lat temu Miejska Rzeźnia w Chorzowie była wówczas najnowocześniejszym i największym zakładem na Górnym Śląsku. Tamtejsze wyroby eksportowane były m.in. do Niemiec i Anglii. W roku 1985 została wpisana do rejestru zabytków. Jednak gdy w latach dziewięćdziesiątych zakład został zamknięty rozpoczęła się powolna agonia Rzeźni. Opuszczone budynki, dewastowane i rozkradane, niszczeją do dziś. W 2015 roku wybuchł tam pożar, który strawił dach jednego z obiektów na terenie kompleksu..

I choć wielu mieszkańców apelowało do władz Chorzowa o uratowanie Rzeźni, te miały związane ręce. Kompleks przy ul. Krakusa 3, wbrew nazwie, nigdy nie była własnością miasta – został znacjonalizowany w 1945r., a następnie na skutek przemian ustrojowych trafił w ręce prywatnych właścicieli. Ale być może nie wszystko stracone.

Okazuje się bowiem, że trwają prace projektowe dotyczące rewitalizacji Rzeźni. Projekt przygotowuje Franta Group, czyli pracownia Macieja Franty, odpowiedzialna m.in. za stworzenia wielokrotnie nagradzanej Villi Reden. Na terenie byłego zakładu powstać mają mieszkania, ale również lokale usługowe i gastronomiczne. Plan zakłada rewitalizację i otwarcie tej części Chorzowa dla mieszkańców, przy zachowaniu jej historycznego, przemysłowego dziedzictwa.

– Pracujemy nad rewitalizacją chorzowskiej rzeźni, to dla nas olbrzymie, wspaniałe wyzwanie. Bardzo trudny, piękny temat, niezwykle ambitny. Jest to duże założenie, dotychczas wyizolowane z tkanki miasta jako zniszczony teren po wspaniałych zabudowaniach. Będziemy się starać z olbrzymim szacunkiem podejść do tego projektu, właściwie jesteśmy w ostatniej fazie tworzenia koncepcji, niedługo będziemy o tym mówić więcej. Jest to spojrzenie wykraczające poza dotychczasowe chorzowskie realizacje – opowiadał w wywiadzie dla Property Design Maciej Franta.

Nie wiadomo jeszcze, jak długo będą trwać prace związane z projektem.