Monika Hojnisz-Staręga dwukrotnie punktowała w zawodach Pucharu Świata w fińskim Kontiolahti, ale dorobek nie był zbyt okazały. Biathlonistka z Chorzowa często pudłowała na strzelnicy.
Zawody Pucharu Świata w fińskim Kontiolahti były pierwszymi po igrzyskach olimpijskich w Pekinie. O występie polskiej sztafety już informowaliśmy, zaś w kolejnych dniach odbyły się konkurencje indywidualne: sprint oraz bieg pościgowy.
W sprincie Monika Hojnisz-Staręga początkowo miała szansę na dobry wynik, nawet w czołowej „10”. Podczas pierwszego strzelania była bezbłędna, niestety nie powtórzyła tego w pozycji stojącej. Dwa pudła oznaczały spadek do trzeciej dziesiątki. Chorzowianka zakończyła zawody na 27. pozycji, ze stratą 1:14,9 do zwyciężczyni Denise Herrmann z Niemiec.
W niedzielnym biegu pościgowym problemy na strzelnicy powróciły. Najpierw liderka polskiej kadry zaliczyła po jednym pudle w pozycji leżącej, zaś podczas pierwszego strzelania w „stójce” pomyliła się dwukrotnie. Na moment wypadła nawet poza punktowaną „40”, ale ostatecznie przybiegła do mety na 36. miejscu. Najlepsza okazała się Norweżka Tiril Eckhoff.
W Kontiolahti Hojnisz-Staręga zdobyła więc 19 punktów (14 za sprint i 5 za bieg pościgowy), dzięki czemu… dobiła do „setki”. 100 punktów w klasyfikacji generalnej sezonu 2021/22 daje jej obecnie 45. miejsce, najwyższe z Biało-Czerwonych.
Biathlonistka z naszego miasta przenosi się teraz do Estonii, gdzie w najbliższy weekend (11-13 marca) odbędą się biegi w Otepaeae. W piątek zawodniczki wystartują w sprincie (godz. 14.30). Na sobotę zaplanowano bieg ze startu wspólnego (godz. 15.15), ale Monikę zobaczymy w nim tylko w przypadku zajęcia wysokiego miejsca w sprincie. Z kolei niedziela to dzień przeznaczony na sztafety – mieszaną oraz supermikst.