W Dusznikach-Zdroju trwają mistrzostwa Polski w biathlonie. W pierwszej konkurencji Monika Hojnisz-Staręga niespodziewanie musiała uznać wyższość Kamili Cichoń, ale w czwartkowym sprincie okazała się najlepsza. Ostatnim akcentem będzie mass start.
W dniach 18-20 marca w Oslo odbędą się finałowe zawody Pucharu Świata w biathlonie, zabraknie w nim jednak Biało-Czerwonych. Termin częściowo pokrywa się bowiem z mistrzostwami Polski, które od środy trwają w Dusznikach-Zdroju.
Monika Hojnisz-Staręga, liderka reprezentacji Polski, walczy o powiększenie bogatej kolekcji trofeów. W zeszłym roku chorzowianka zdobyła złoto MP w biegu indywidualnym oraz sprincie. Tym razem rywalizacja o medale rozpoczęła się od dużej niespodzianki.
W biegu indywidualnym (w skróconej formule – 12,5 km zamiast 15 km, a także 45 s zamiast 60 s za każde pudło) najlepsza okazała się Kamila Cichoń. Biathlonistka IKN Górnik Iwonicz-Zdrój kapitalnie strzelała (20/20), unikając w ten sposób kar. Z kolei Hojnisz-Staręga biegła najszybciej, ale na strzelnicy miała aż pięć niecelnych prób, z czego cztery w pozycji leżącej (3 minuty i 45 sekundy doliczone do czasu biegu). Chorzowianka zajęła drugie miejsce, ze stratą 1:02 do Cichoń. Pokonała natomiast – o zaledwie 0,5 s – koleżankę z kadry Annę Mąkę, która uzupełniła grono medalistek.
– Bieg indywidualny jest takim biegiem, w którym wszystko może się wydarzyć. Nie wystarczy tylko szybko biegać, nawet na mistrzostwach Polski. Kamila Cichoń zaprezentowała się znakomicie – cztery zera, szacun, ja sobie tak nie poradziłam na strzelnicy – mówiła Monika Hojnisz-Staręga podczas transmisji z czwartkowego sprintu, którą przeprowadził Polski Związek Biathlonu.
W sprincie zawodniczka z Chorzowa nie dała rywalkom szans. Poprawiła strzelanie (tylko jedno pudło, w pozycji stojącej), a na trasie uzyskała najlepszy wynik. Od Kamili Żuk, która także raz pomyliła się na strzelnicy, była szybsza o 27 sekund. Anna Mąka, podobnie jak w środowym biegu indywidualnym, zdobyła brąz.
– Dzisiaj wyglądało to o niebo lepiej czasowo w porównaniu do innych zawodniczek. Wczoraj byłam średnio zadowolona, zwłaszcza z mojego strzelania. Z jednej postawy mogę się nawet wstydzić – dodała Hojnisz-Staręga.
W piątek chorzowianka powalczy w trzeciej konkurencji MP w Dusznikach-Zdroju – biegu masowym (ze startu wspólnego). Będzie to jej ostatni występ w tym sezonie.