UKS Dziewiątka Legnica w styczniu sprawił sensację, ale w hali MORiS miał niewiele do powiedzenia. KPR Ruch wygrał z nim 39:15, a bohaterką spotkania była bramkarka Monika Ciesiółka.
Przed sezonem I ligi prezesi Ruchu Klaudiusz Sevković i Krzysztof Zioło postawili przed drużyną cel: zwycięstwo w rozgrywkach z kompletem zwycięstw. Od 10 stycznia 2022 r. było wiadomo, że drugiego warunku spełnić się nie uda. „Niebieskie” przegrały bowiem sensacyjnie z UKS Dziewiątka Legnica 28:30.
Na szczęście po tamtym niepowodzeniu szybko wróciły na właściwe tory. Przed tygodniem zapewniły sobie tytuł mistrzowski w grupie B, a w sobotę miały okazję zrewanżować się Dziewiątce – w hali MORIS.
– Chciałyśmy udowodnić, że porażka w Legnicy była przypadkiem. Wtedy grałyśmy dwa dni wcześniej w MOL Lidze, ale to nas nie usprawiedliwiało. Powinnyśmy tam wygrać, ale zamknęłyśmy ten temat dość szybko – powiedziała nam Monika Ciesiółka, bramkarka Ruchu.
Legnica jechała na Śląsk z zamiarem – przynajmniej tak przedstawiano to w mediach społecznościowych – sprawienia kolejnej sensacji („Cel: 3 punkty”). Tyle że podrażniony Ruch szybko wybił to z głowy młodym rywalkom.
Już po 9 minutach było 6:0 (trzy gole Poliny Masałowej, dwa Karoliny Jasinowskiej i trafienie Katarzyny Wilczek). Ciesiółka szalała między słupkami, wręcz zamurowała bramkę, jej koleżanki broniły bardzo twardo. Przeciwniczki były bezradne. W pierwszych 15 minutach żadna z legniczanek nie potrafiła zdobyć bramki z gry (zrobiła to w 10. minucie Wiktoria Kocińska, ale z rzutu karnego).
Po kwadransie „Niebieskie” prowadziły 10:1, zaś w końcówce tej odsłony odskoczyły na 15 bramek (18:3, a finalnie na 20:5). Po zmianie stron przewaga nadal rosła. W 40. minucie – przy stanie 27:8 – trener Jarosław Knopik rozpoczął „przemeblowywanie” składu. Zawodniczki, które rozpoczynały mecz, usiadły na ławce i mogły oglądać popis Ciesiółki, która jako jedyna rozegrała całe spotkanie.
Bramkarka także w drugiej połowie utrzymywała bardzo wysoki poziom, wielokrotnie stopując przeciwniczki. Kibice bili jej brawo, a koleżanki z zespołu zrobiły nawet meksykańską falę.
– To po prostu pokazuje, jak bardzo lubimy Monię. Uważam, że jest naprawdę bardzo dobrą bramkarką i dziś to udowodniła. Jest mi bardzo miło, że mogę z nią grać w tym samym zespole – chwaliła Ciesiółkę Karolina Jasinowska.
Ruch udanie zrewanżował się Legnicy, wygrywając 39:15. Sezon w I lidze zakończył z 57 punktami (19 zwycięstw i 1 porażka), z trzypunktową przewagą nad MTS Żory.
To wszystko, co było, nie ma znaczenia, my już o tym nie myślimy. Podsumowując to spotkanie, powiem dziewczynom, że teraz liczy się to, czy ten sezon będzie zrealizowany, czy też nie – przyznał trener Ruchu Jarosław Knopik.
Miał na myśli rywalizację w Turnieju Mistrzyń o awans do PGNiG Superligi Kobiet. Za dwa tygodnie – w dniach 3-5 czerwca – „Niebieskie” powalczą w Brodnicy z MKS PR Urbis Gniezno i UKS Varsovia Warszawa. Zwycięzca imprezy awansuje do elity.
22. kolejka I ligi (gr. B)
KPR Ruch Chorzów – UKS Dziewiątka Legnica 39:15 (20:5)
Ruch: Ciesiółka – Jasinowska 4, Sytenka 2, Polańska 1, Wilczek 3, Tyszczak 2, Kolonko 8, Doktorczyk 5, Masiuda 3, Kiel, M. Gryczewska 3, Radlak, Grabińska 1, Stokowiec 2, Masałowa 5.
Legnica: Trojanowska, Drzemicka, P. Lange – E. Lange, Gajos 4, Kocińska 3, Gdula 1, Kozak, Wojciechowska 3, Sośnicka 1, Ścisłowicz 2, Doroba, Jaroniewska, Szuk 1.