Dawid Gruszczyk ostatnie miesiące spędził na Korsyce. Gdy nastał czas jego powrotu z tej pięknej francuskiej wyspy, postanowił, że zrobi to w nietypowy sposób, bo na rowerze. Przy okazji chce wspomóc chorzowską Regionalną Fundację Pomocy Niewidomym.
Trasa, którą zamierza pokonać Dawid Gruszczyk, liczy ponad 1500 kilometrów. Rajd rozpoczął się w niedzielę, 10 lipca, w godzinach wieczornych. Ze względu na panujące na Korsyce upały Gruszczyk zdecydował się podróżować nocą. Jego plan zakłada dotarcie do Bastii, skąd promem przedostanie się do Livorno we Włoszech. Potem czeka go już podróż po kontynencie. Jego celem jest dotarcie do Tychów. Przebieg wyprawy można śledzić na bieżąco na Facebooku.
Podczas całej mojej wyprawy, będę spał na dziko tam, gdzie to będzie możliwe na hamaku, w śpiworze… Czeka mnie zapewne wiele przygód, sam jestem ciekaw co przyniesie ta trasa! – napisał Gruszczyk na Facebooku.
Wykorzystując zainteresowanie sponsorów i mediów tą wyprawą, Gruszczyk zdecydował się wesprzeć jedną z podopiecznych chorzowskiej Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym, Julkę Ślezionę, która od początku życia boryka się z problemami ze wzrokiem – ich leczenie wymaga znacznych środków finansowych. W porozumieniu z RFPN uruchomiona została zbiórka pieniędzy w serwisie Zrzutka.pl. Chętni mogą ją wesprzeć tutaj.