Po rewelacyjnym roku olimpijskim Kajetan Duszyński zanotował nieco słabszy sezon. – Kończę go z pewnym niedosytem i głodem – napisał chorzowianin w mediach społecznościowych.
Kajetan Duszyński to były zawodnik TS AKS Chorzów, obecnie reprezentujący AZS Łódź. Z naszym miastem związany jest od czasów szkolnych, otrzymuje stypendium prezydenta miasta.
W 2021 r. wdrapał się na sam szczyt. Duszyński zdobył na igrzyskach olimpijskich w Tokio złoty medal w sztafecie mieszanej 4×400 m. Następnie na mityngu w Bernie złamał granicę 45 sekund w biegu na 400 m (44,92 s).
Przed kolejnym sezonem oczekiwał równie dobrych albo jeszcze lepszych rezultatów. Miał o co walczyć, bo w kalendarzu startów widniały dwie wielkie międzynarodowe imprezy – mistrzostwa świata w Eugene oraz mistrzostwa Europy w Monachium. Na te drugie jednak nie pojechał, z powodu kontuzji.
Jak przedstawia się jego dorobek w sezonie letnim? „Kajetano Kapitano” może się pochwalić czwartym miejsce w sztafecie mieszanej na MŚ w Eugene (sztafeta męska zajęła 9. pozycję). W biegu na 400 m nie zdołał zakwalifikować się do finału.
Na krajowym podwórku zdobył srebro na 400 m na mistrzostwach Polski w Suwałkach. Startował także w dwóch mityngach na Stadionie Śląskim – Memoriale Janusza Kusocińskiego i Memoriale Kamili Skolimowskiej, ale jego rezultaty były o ponad sekundę słabsze od „życiówki” (na „Kusym” uzyskał 45,94 s i szybciej w 2022 r. już nie pobiegł).
„Będę szczery – ten sezon letni nie potoczył się tak jakbym tego oczekiwał, ale lekcje pokory w sporcie to codzienność. Najbardziej bolesny był fakt, że nie pokazałem formy w biegu indywidualnym. Tak naprawdę, ona gdzieś tam była… a przynajmniej na pewno było ją widać na treningach. To wszystko uzmysławia tylko, jak bardzo złożony jest sport wyczynowy, ile elementów w przygotowaniach musi się zgrać w czasie, żeby być gotów przywozić medale z imprez” – napisał Duszyński, podsumowując sezon w mediach społecznościowych.
Duszyński przyznaje, że odczuwa niedosyt i głód kolejnych rekordów.
„Z pewnym niedosytem i głodem kończę ten sezon. W ostatnich latach to poczucie głodu życiówki zaowocowało formą olimpijską, więc mam nadzieję, że w kolejnych sezonach zaspokoję dobrze swój apetyt” – dodał Kajetan Duszyński, dziękując kibicom za wsparcie i odzew zarówno w szczęśliwych, jak i w trudnych chwilach.
W następnym sezonie Kajetana czekają kolejne wyzwania, m.in. halowe mistrzostwa Europy w Stambule (2-5 marca 2023 r.) oraz mistrzostwa świata w Budapeszcie (19-27 sierpnia).