Reklama:


Clearex podbudował morale. „Każdy punkt jest ważny”

Clearex podbudował morale. „Każdy punkt jest ważny”
Chorzowianie wyszarpali punkt w spotkaniu z wyżej notowaną drużyną z Bochni, a teraz przed nimi mecz o życie w ChojnicachFot. Adrian Ślązok

Remis w meczu z BSF ABJ Bochnia (1:1) przyjęto w Chorzowie z szacunkiem. Clearex miał szansę na strzelenie drugiego gola, ale w końcówce mógł też przegrać. – Jestem dumny z chłopaków – powiedział trener Rafał Krzyśka.

Chorzowianie przeżywają w tym sezonie wyjątkowo trudne chwile. Od samego początku zaangażowani są w walkę o utrzymanie w FOGO Futsal Ekstraklasie. Do tego borykają się z problemami kadrowymi – praktycznie co mecz wypadał ktoś z podstawowego składu. Kontuzjowany Sebastian Brocki (9 goli w tej edycji) może nie zagrać już do końca sezonu.

W poniedziałkowym meczu z BSF ABJ Bochnia w hali MORiS Clearex znów miał „pod górkę”. Po słabszej pierwszej połowie przegrywał 0:1, a na początku drugiej odsłony stracił podstawowego bramkarza Kacpra Burzeja. Jednak podopieczni Rafała Krzyśka wzięli się w garść i wyszarpali punkt, po pięknym uderzeniu Mariusza Segeta.

Mariusz zdjął „pająka” i z tego bardzo się cieszymy. Jestem dumny z chłopaków – podkreślił Rafał Krzyśka w wywiadzie dla oficjalnego kanału FOGO Futsal Ekstraklasy. – W walce o utrzymanie każdy punkt jest ważny. Mamy problemy – nie tylko w tabeli, ale także kadrowe, więc szanujemy ten punkt. Remis jest sprawiedliwy. Fajnie, że podbudowaliśmy sobie morale – dodał.

Po zejściu wspomnianego Burzeja (naciągnął mięsień) między słupkami stanął Oskar Banasiak. Golkiper, który grał w tym sezonie niewiele, okazał się pewnym punktem zespołu.

– Długo czekałem na swoją szansę. Spełniłem swoją rolę i pokazałem się z dobrej strony – komentował Banasiak na ekstraklasowym profilu na YouTube.

Paweł Barański wyjaśnił, dlaczego w pierwszej połowie Clearex miał tyle problemów.

– Pierwsza połowa nie była dobra, byliśmy przestraszeni. W drugiej zagraliśmy lepiej, stworzyliśmy sytuacje. Oprócz skuteczności zabrakło nam trochę szczęścia. Bochnia jest mocnym zespołem, ale postawiliśmy się jej mocno i zaowocowało to remisem – powiedział Barański w wypowiedzi dla FOGO Futsal Ekstraklasy.

W niedzielę (19 lutego), o godz. 18.00, chorzowianie (13. miejsce) zagrają na wyjeździe z Red Devils Chojnice, czternastą ekipą tabeli. Różnica między zespołami wynosi 2 punkty. Będzie to więc klasyczny „mecz o życie”.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa