Clearex Chorzów musi wygrać w sobotę (18.03.) z Widzewem Łódź, jeśli chce pozostać w FOGO Futsal Ekstraklasie. – Liczę, że do hali przyjdzie więcej kibiców, bo Ruch gra dzień później, i będą nas dopingować – podkreśla Piotr Ćwielong.
Trzy i pół miesiąca – tak długo czekają futsaliści z naszego miasta na przełamanie w Ekstraklasie. Jeszcze dłużej, bo od połowy października 2022 r., na wygraną w hali MORiS w Chorzowie. Statystyki „uwierają” Clearex, ale czas wreszcie zakończyć fatalną serię. Tym bardziej, że finisz sezonu coraz bliżej, a podopieczni Rafała Krzyśki zamykają ligową tabelę (strata do zajmujących bezpieczną lokatę AZS UŚ Katowice i Red Devils Chojnice wynosi tylko jeden punkt).
W sobotę do Chorzowa przyjedzie Widzew Łódź – dziesiąty zespół w tabeli, który również przeżywa kryzys. Beniaminek w ostatnich sześciu meczach zdobył zaledwie punkt.
Piotr Ćwielong, który w styczniu trafił do Cleareksu, zaprasza kibiców do hali MORiS i wierzy, że z ich pomocą chorzowska drużyna w końcu sięgnie po trzy punkty.
– Może sobotni mecz z Widzewem Łódź będzie przełomowy dla nas? Liczę, że do hali przyjdzie więcej kibiców, bo Ruch gra (z ŁKS Łódź – przyp. red.) dzień później, i będą nas dopingować – mówi „Pepe” na stronie Cleareksu.
Jesienią chorzowianie wygrali w Łodzi 5:3 po szalonym spotkaniu. Przegrywali już 0:3, ale potrafili się podnieść i przechylić szalę na swoją korzyść.
Do składu Cleareksu – po kartkowej karencji – powróci Maciej Mizgajski. Niestety nadmiar napomnień eliminuje z gry kapitana Szymona Łuszczka.
Spotkanie Clearex – Widzew rozpocznie się o godz. 16.00. Podobnie jak „Pepe”, zapraszamy kibiców do hali MORiS. Doping z pewnością przyda się Cleareksowi. Bilety – w cenie 15 zł (normalny) i 10 zł (ulgowy) – można nabywać w kasie przed meczem albo w internecie (tutaj>>).