Tylko przez kilkanaście godzin Clearex zajmował bezpieczne miejsce w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Po wygranych Legii i AZS UŚ chorzowianie znów są w strefie spadkowej. W niedzielę (26.03.) zagrają w Opolu z tamtejszym Dremanem.
– Mam nadzieję, że ten remis w ogólnym rozrachunku da nam utrzymanie – mówił po meczu z Widzewem Łódź (3:3) trener Cleareksu Rafał Krzyśka. W minioną sobotę chorzowianie zdobyli 15. punkt w sezonie, dzięki czemu wydostali się ze strefy spadkowej. Jak się później okazało, tylko na kilkanaście godzin. Najpierw bowiem AZS UŚ Katowice sensacyjnie wygrał w Bochni z BSF ABJ (3:2), a później Legia Warszawa pokonała Red Devils Chojnice (5:2).
Na sześć kolejek przed końcem sezonu chorzowianie znów znaleźli się w strefie spadkowej. Zajmują 14. miejsce (przedostatnie), z identyczną liczbą punktów co Chojnice. Legia ma o dwa „oczka” więcej (17), zaś „Akademicy” z Katowic – o trzy (18). W końcówce sezonu Clearex zagra zarówno z Legią (na wyjeździe), jak i z AZS UŚ (u siebie). Jednak nie można liczyć na to, że dopiero w tych meczach rozstrzygnie się kwestia utrzymania w FOGO Futsal Ekstraklasie.
Clearex musi szukać niespodzianek – takich jak wspomniana wygrana Katowic w Bochni. W niedzielę (26.03.) nadarzy się kolejna okazja. Podopieczni Rafała Krzyśki zagrają w Opolu z Dremanem Opole Komprachcice (początek o godz. 18.00), szóstym zespołem tabeli.
Chorzowian czeka trudne zadanie. Przypomnijmy, że nie wygrali od dziesięciu kolejek, a w rundzie rewanżowej zdobyli tylko trzy punkty (za trzy remisy u siebie).
– Zamiast dwóch remisów, wolałbym wygrać raz i raz przegrać 0:10. Wtedy dopiszemy trzy punkty, a nie dwa. W naszym przypadku każdy punkt jest na wagę złota – powiedział nam Sebastian Brocki, który w ostatnich dwóch meczach zdobył aż pięć bramek, a za hat-tricka z Widzewem trafił do Jedenastki Kolejki.
Skuteczność Brockiego to pierwsza pozytywna wiadomość. Drugą jest powrót do gry i wysoka forma Kacpra Burzeja. Bramkarz Cleareksu bronił kapitalnie w meczu z Widzewem, notując wiele ważnych interwencji.
– Nie ukrywajmy, że bramkarz to 70 procent zespołu. Jak bezie bronił, to będziemy punktować. Cieszy ta forma Kacpra, wrócił do bramki po kontuzji. Cieszy też forma Sebastiana. Długo nie trenował, widać, że jeszcze nie ma sił, ale… jeżeli ma nie trenować i strzelać gole, to niech tak zostanie – uśmiechnął się trener Rafał Krzyśka.
Spotkanie Dreman – Clearex odbędzie się w opolskiej Stegu Arenie. Początek o 18.00, transmisja w Pilot WP (dostęp płatny).