KPR Ruch. Trzy zwycięstwa po ciężkich treningach

Na zdjęciu: Michalina Gryczewska, nowa rozgrywająca KPR RuchMarcin Bulanda

Piłkarki ręczne Ruchu mają za sobą pierwsze mecze kontrolne. Mimo zmęczenia po forsownych treningach pokonały najpierw MTS Żory, a następnie – dwukrotnie – czeską drużynę HK Hodonin.

– Dziewczyny nigdy tak ciężko nie trenowały. Codziennie miały po dwa treningi, a każdy z nich trwał ponad dwie godziny – mówił przed pierwszymi sparingami szczypiornistek „Niebieskich” wiceprezes klubu Krzysztof Zioło.

W miniony weekend chorzowianki rozegrały pierwsze mecze kontrolne. Na początek zmierzyły się z pierwszoligowym MTS-em Żory, który od tego sezonu prowadzić będzie były trener Ruchu Marcin Księżyk, a w składzie jest m.in. była skrzydłowa „Niebieskich” Oktawia Płomińska (ostatnio grała w Pogoni Szczecin, która została wycofana z ligi).

Podopieczne Marko Brezicia prowadziły przez większość meczu, ale w końcówce zrobiło się gorąco. Od stanu 30:25 skuteczniejsze były żorzanki. W efekcie w ostatniej minucie na tablicy wyników był remis 31:31. Na szczęście ostatnia akcja Ruchu przyniosła powodzenie i sparing zakończył się minimalnym zwycięstwem gospodyń (32:31).

– Wynik nie był aż tak istotny. Jesteśmy po ciężkich treningach. Dziewczyny mają zmęczone nogi, być może dlatego w obronie nie byliśmy aż tak szybcy, jak chciałem. Z czasem jednak będziemy redukować intensywność. Do rozpoczęcia ligi mamy jeszcze pięć tygodni – powiedział nam Marko Brezić, trener Ruchu.

Później KPR Ruch dwukrotnie zmierzył się z zespołem z Czech – HK Hodonin. Rywalki okazały się znacznie słabsze od naszej drużyny. „Niebieskie” zwyciężyły 43:28 oraz 40:21.

Z nowych twarzy w chorzowskim zespole zobaczyliśmy siostry Kaję Gryczewską (bramkarka) i Michalinę Gryczewską (rozgrywająca). Zabrakło za to kilku zawodniczek, które borykają się z urazami. Bramkarka Karolina Kuszka będzie gotowa do gry dopiero we wrześniu.

– Nie było także Klaudii Cygan i Patrycji Chojnackiej. Mam nadzieję, że obie zagrają w przyszły weekend. Po ich nieobecność inne dziewczyny mogły się wykazać – dodał Brezić.

Z Ruchem przez tydzień trenowała rozgrywająca z Macedonii. Wydawało się, że dołączy do zespołu, ale – jak przekazał nam trener Brezić – niespodziewanie rozmyśliła się i w piątek wróciła do domu. – Potrzebujemy rozgrywającej, ale im bliżej ligi, tym coraz ciężej o wzmocnienia. Jeśli nie uda nam się pozyskać nikogo na tę pozycję, to będziemy pracować z tą kadrą, którą mamy – kontynuował szkoleniowiec Ruchu.

Rozgrywki PGNiG Superligi rozpoczną się w weekend 7-8 września. Nieoficjalnie wiadomo, że „Niebieskie” na inaugurację wystąpią u siebie. Przypomnijmy, że w tym sezonie najwyższą klasę rozgrywek tworzy jedynie osiem zespołów.

– Sezon będzie bardzo ciężki. Odpadło kilka zespołów, z którymi Ruch toczył wyrównane boje, na przykład Jelenia Góra – podsumował Marko Brezić.

W kolejny weekend chorzowianki pojadą na turniej do Hodonina, gdzie zmierzą się z miejscową drużyną, a także ekipami z Węgier i Słowacji. Wcześniej, bo 6 sierpnia (godz. 16), „Niebieskie” ponownie zagrają sparing z MTS-em Żory.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa