Wyruszyli w miasto, by zadbać o powietrze. Poznajcie ekopatrol

Butelki i opakowania plastikowe, materiały gumowe, ubrania, pozostałości mebli, a nawet odpady komunalne. Palenie w piecu tymi materiałami jest zabójcze dla naszego zdrowia. Tropem cichych trucicieli wyruszył ekopatrol.

Ekopatrol to jednostka działająca w ramach referatu profilaktyki, ekologii i komunikacji społecznej Straży Miejskiej w Chorzowie. Organizuje prelekcje w szkołach na temat bezpieczeństwa i ekologii, a w sezonie grzewczym prowadzi kontrole spalania. Działania prowadzi w odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców, na podstawie własnych obserwacji oraz w ramach współpracy z miejskim centrum zarządzania kryzysowego, które na bieżąco informuje strażników o stanie powietrza. Gdy normy jakości powietrza zostaną przekroczone, wprowadzany jest tzw. alert nr 3, w czasie którego funkcjonariusze muszą wykonać co najmniej 15 kontroli na dobę.

– Zimą są takie momenty, że naprawdę ciężko się oddycha, a smog jest bardzo dokuczliwy. Dlatego ekopatrol to świetne rozwiązanie. Chcemy nawet, by po mieście jeździł specjalny samochód przeznaczony do kontroli tego, czym palimy – informuje Jan Skórka, radny (KO)

Interwencje ekopatrolu z roku na rok są coraz częstsze. W 2016 roku przeprowadzono niespełna 50 kontroli, rok później niemal 150. W sezonie grzewczym 2018/2019 przeprowadzono już 635 kontroli, z czego 55 wykazało nieprawidłowości. Choć w tym roku sezon grzewczy rozpoczął się niedawno, to chorzowscy funkcjonariusze Straży Miejskiej mają za sobą już 200 przeprowadzonych kontroli. W trakcie interwencji strażnicy sprawdzają, co pali się w piecu oraz jakie materiały przygotowane są do spalenia.

– Choć nasze działania nakierowane są na profilaktykę i edukację to przede wszystkim kontrolujemy to, czym ludzie palą w piecach, ponieważ w grę wchodzi zdrowie nas wszystkich – tłumaczy Lechosław Maziarczuk, starszy specjalista Straży Miejskiej.

Niestety już pierwsze kontrole wykazały, że w piecach spalane były odpady. Najczęściej są to lakierowane, klejone płyty meblowe. W czasie spalania odpadów powstają groźne dla życia gazy takie jak: benzo(a)piren, benzen, fenol, toulen, kwas solny, fosgen (stosowany jako gaz bojowy) i wiele innych szkodliwych substancji. Spalanie odpadów niszczy piece i przewody kominowe – na ściankach pojawia się trudna do usunięcia, „mokra” sadza. Niedrożny przewód kominowy to pewne zatrucie niewidocznym, bezwonnym i silnie trującym tlenkiem węgla, czyli czadem. Spalanie śmieci, poza wydzielaniem czadu i niedrożnością komina może również doprowadzić do zapalenia się sadzy i pożaru w budynku.

Wiele osób zgłasza Straży Miejskiej przypadki, kiedy z sąsiednich kominów unosi się czarny dym. Jego obecność nie musi jednak oznaczać, że w piecu palone są śmieci. To normalne zjawisko zachodzące przy rozpalaniu, lub dokładaniu do ognia – informują strażnicy.

Osoba, która do ogrzewania domu używa materiałów zakazanych, będzie musiała zapłacić mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Dzisiejsze kontrole ekopatrolu, z których prezentujemy fotorelację, nie wykazały żadnych nieprawidłowości.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa