Po nieudanym turnieju eliminacji do mistrzostw świata – trzy porażki (z Gruzją, Finlandią i Hiszpanią) i ostatnie miejsce na imprezie w Zielonej Górze – futsalowa kadra rozegrała dwa mecze towarzyskie z Serbią. Powołani na nie zostali dwaj zawodnicy Cleareksu Chorzów Mikołaj Zastawnik i Sebastian Leszczak.

W poniedziałek w Lubinie Polacy stracili gola w 2. minucie i przez długi czas nie potrafili wyrównać. W końcu jednak trafił Michał Kubik, a później w roli głównej wystąpił Zastawnik. Gracz Cleareksu zdecydował się zakończyć kontratak „2 na 1” uderzeniem. Przymierzył w krótki róg, zaskakując bramkarza Serbii.

Biało-Czerwoni poszli za ciosem, po golach Tomasza Luteckiego i Michała Marka wygrali 4:1.

Drugi mecz odbył się we wtorek w Jelczu-Laskowicach. Tym razem to nasz zespół otworzył wynik. Po stałym fragmencie gry piłka trafiła do Leszczaka, a ten – strzałem z powietrza – pokonał Jakova Vulicia. Dwie minuty później był już remis, po niefortunnej interwencji… Zastawnika. „Miki” chciał uprzedzić Serba, do którego adresowane było podanie. Zaatakował piłkę wślizgiem, ale umieścił ją we własnej bramce.

Później Serbowie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, a Polacy dwukrotnie odpowiadali (Kubik, Dominik Solecki). Jednak od stanu 3:3 bramki zdobywali już tylko goście. Nikola Matijević i Strahinja Petrow dali Serbii wygraną 5:3.

Na przełomie stycznia i lutego 2020 r. Biało-Czerwoni zagrają w preeliminacjach do mistrzostw Europy 2022. Zmierzą się z Grecją, Szwecją oraz gospodarzem turnieju Maltą.

Tymczasem już w najbliższy weekend Clearex rozegra kolejny mecz w Futsal Ekstraklasie. W sobotę o godz. 17.00 podejmie beniaminka Constract Lubawa. Będzie to spotkanie czwartego z piątym zespołem tabeli. Zapraszamy do hali MORiS przy ul. Dąbrowskiego 113.