Koronawirus. Co będzie z Ruchem, jeśli sezon zostanie zakończony?

Koronawirus. Co będzie z Ruchem, jeśli sezon zostanie zakończony?
Piłkarki Ruchu trenują indywidualnie, a klub czeka na decyzję władz SuperligiFot. Marcin Bulanda

Pandemia uderzyła także w sport. Decyzje w sprawie rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet w sezonie 2019/20 mają zapaść do końca tego tygodnia. KPR Ruch obecnie zajmuje ostatnią pozycję, ale możliwe, że zachowa miejsce w elicie.

Rozgrywki PGNiG Superligi Kobiet zostały zawieszone 12 marca, w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Na razie – jak poinformował Komisarz Ligi Piotr Łebek – do odwołania. Jednak coraz więcej wskazuje na to, że sezon nie zostanie dokończony.

W niektórych dyscyplinach już podjęto decyzję o zakończeniu rozgrywek. Jako pierwsza zrobiła to Polska Hokej Liga, później zaś także ligi koszykówki kobiet i mężczyzn. Wyłoniono mistrzów, sklasyfikowano zespoły. W ligach koszykarskich nikt nie został zdegradowany.

Czy podobne rozstrzygnięcie jak w koszykówce zapadnie w PGNiG Superlidze Kobiet? Czy w tej sytuacji KPR Ruch Chorzów – zajmujący obecnie ostatnią, spadkową pozycję w tabeli – zachowa miejsce w elicie?

Marek Janicki, prezes Superligi Sp. z o.o., zarządzającej PGNiG Superligą i PGNiG Superligą Kobiet, tak wypowiedział się w sprawie zespołów zagrożonych spadkiem – Ruchu oraz ekip z męskiej ligi.

– Myślę, że to nie jest czas, żeby w środowisku toczyły się spory. Mam nadzieję, że wypracujemy takie rozwiązanie, które ich nie skrzywdzi – powiedział Janicki w rozmowie ze „Sportem”.

W chorzowskim klubie wszyscy czekają na decyzję Komisarza Ligi. – Z tego, co wiemy, powinna zapaść do końca tego tygodnia – mówi wiceprezes „Niebieskich” Krzysztof Zioło. Prawdopodobnie zostanie ogłoszona na początku przyszłego tygodnia.

– Na razie docierają do nas tylko pogłoski. Musimy poczekać na to, co zdecydują władze ligi – podkreśla Marcin Księżyk, trener KPR Ruch.

Co słychać u „Niebieskich”? 13 marca zawieszone zostały treningi zespołu. Piłkarki ćwiczą w domach, a także biegają. Wyniki z treningów biegowych przesyłają Marcinowi Księżykowi. – O treningach zespołowych pomyślimy, jak już uporamy się z pandemią – dodaje szkoleniowiec Ruchu.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa