Znów będzie intensywnie. Dwa mecze piłkarek Ruchu w trzy dni

Znów będzie intensywnie. Dwa mecze piłkarek Ruchu w trzy dni
Ostatni mecz w czesko-słowackiej MOL Lidze Ruch rozegrał w listopadzie. W sobotę wznowi rozgrywki w PilźnieFot. Marcin Bulanda

Meczem w Pilźnie – mieście słynącym z piwa – piłkarki KPR Ruch Chorzów wznowią w sobotę (8.01.) rozgrywki w MOL Lidze. Dwa dni później pojadą do Legnicy, by walczyć o kolejne zwycięstwo w I lidze.

W tym sezonie szczypiornistki KPR Ruch Chorzów łączą występy w dwóch ligach – czesko-słowackiej MOL lidze oraz polskiej I lidze (grupa B). W pierwszej części sezonu, od września do grudnia 2021 r., rozegrały 21 spotkań. W drugiej części, która rozpocznie się w ten weekend, mają w terminarzu przynajmniej 25 meczów (14 w MOL Lidze oraz 11 w I lidze, a później być może także dodatkowe spotkania w Turnieju Mistrzyń – o awans do Superligi).

„Niebieskie” muszą więc być przygotowane na duże natężenie meczowe. W samym styczniu rozegrają aż sześć spotkań, w tym dwa w ciągu najbliższych trzech dni.

W sobotę (8.01., godz. 15.00), Ruch zmierzy się na wyjeździe z DHC Pilzno w MOL Lidze, zaś w poniedziałek (10.01., godz. 17.00) – również w roli gościa, z UKS Dziewiątka Legnica.

Pilzno nazywane jest stolicą czeskiego piwa. To w tym mieście warzony jest słynny na cały świat Pilsner Urquell. Miejscowa drużyna zajmuje 5. miejsce w tabeli MOL Ligi, wyprzedzając jedenasty Ruch o osiem punktów.

DHC ma w swoich szeregach dwie bramkarki, które reprezentowały Czechy na mistrzostwach świata w Hiszpanii – Karin Rezacovą i Michaelę Malą, a także najskuteczniejszą zawodniczkę MOL Ligi Veronikę Galuskovą (103 gole w 12 spotkaniach).

– Oczywiście Pilzno jest zdecydowanym faworytem, bardzo lubi grać u siebie, mocno wspierają go kibice. Drużyna spisuje się zdecydowanie lepiej u siebie niż na wyjazdach. Musimy zrealizować nasz plan w 100 procentach, zagrać perfekcyjne spotkanie, jeśli myślimy o wywiezieniu punktów z Pilzna – mówi nam o najbliższym rywalu trener Ruchu Jarosław Knopik.

Szkoleniowiec „Niebieskich” zapewnia, że jego drużyna nie włączy „trybu oszczędzania energii” w przypadku niepomyślnego przebiegu meczu w Czechach.

– Po meczu w Pilźnie wrócimy do Chorzowa około godziny 23, będzie można spokojnie przespać noc, a całą niedzielę poświęcić na odnowę biologiczną. Nie będzie więc takiej sytuacji, że w Czechach będziemy mieć z tyłu głowy mecz w Legnicy. W obu spotkaniach możemy zagrać na 100 procent intensywności – dodaje w rozmowie z „Chorzowianinem” trener Jarosław Knopik.

Dobrą wiadomością dla kibiców jest powrót do składu Karoliny Jasinowskiej. Najbardziej doświadczona zawodniczka Ruchu w połowie października złamała kość śródręcza i przeszła operację. Na szczęście rehabilitacja przebiegła bez powikłań i „Karla” będzie do dyspozycji trenera Knopika już w sobotnim meczu w Czechach.

Zabraknie za to Natalii Doktorczyk. Skrzydłowa „Niebieskich” na środowym treningu pechowo interweniowała w obronie. Efektem było złamanie paliczka lewej dłoni, które eliminuje zawodniczkę z gry na kilka tygodni. Nie będzie także Michaliny Gryczewskiej, która niedawno przeszła artroskopię.

Sobotni mecz w Pilźnie będzie można zobaczyć w telewizji internetowej tvcom.cz.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa