Chorzowianka Monika Hojnisz-Staręga zakończyła sezon z przytupem. Do srebra i złota na mistrzostwach Polski w biathlonie w Dusznikach-Zdroju dołożyła jeszcze jeden krążek z najcenniejszego kruszcu – w biegu masowym.
Ostatnim akcentem 54. Mistrzostw Polski Seniorów w Biathlonie były biegi masowe (ze startu wspólnego). Wśród panów triumfował Grzegorz Guzik, a później do walki o medale przystąpiły panie. Na starcie stanęło 15 biathlonistek, w tym chorzowianka Monika Hojnisz-Staręga (AZS AWF Katowice).
Po pierwszym strzelaniu na prowadzenie wyszła Kinga Zbylut, która nie pomyliła się ani razu. Hojnisz-Staręga biegła jedną rundę karną, ale szybko dogoniła liderkę. Później to zawodniczka z Chorzowa znalazła się na czele stawki i dyktowała warunki, mimo jeszcze trzech niecelnych prób na strzelnicy.
Liderka reprezentacji Polski wygrała z 30-sekundową przewagą nad Anną Mąką, która także pudłowała czterokrotnie. Brąz zdobyła Kinga Zbylyut (tylko jeden niecelny strzał, ale wolniejszy bieg i 42 s straty do zwyciężczyni).
Komentatorzy zawodów w Dusznikach-Zdroju nazwali Monikę Hojnisz-Staręgę „królową polowania”. Chorzowianka stawała bowiem na podium w każdej konkurencji – w biegu indywidualnym była druga, a w sprincie i mass starcie nie miała sobie równych.
Był to ostatni występ Moniki w tym sezonie. Teraz przyjdzie czas na zasłużony odpoczynek i przemyślenia na temat przyszłości. Biathlonistka ma za sobą dwunasty sezon w Pucharze Świata. Co dalej?
– Nie chcę nic za bardzo mówić, deklarować. Na razie patrzę ku końcowi sezonu, na pewno będę chciała ten czas poświęcić na odpoczynek. Jak będzie na to czas, to się podzielę – powiedziała w czwartkowym wywiadzie podczas transmisji z MP w Dusznikach-Zdroju.
Przypomnijmy, że w lutym 2022 r. Hojnisz-Staręga po raz trzeci w karierze wystąpiła na igrzyskach olimpijskich. Jej najlepszym wynikiem w Pekinie było 9. miejsce w biegu na dochodzenie.
