Futsaliści Ruchu Chorzów napsuli krwi liderowi Ekstraklasy i zdobywcy Pucharu Polski Piastowi Gliwice. Przy stanie 1:2 „Niebiescy” mieli kilka okazji na doprowadzenie do remisu. Ostatecznie ulegli faworytowi 1:3 i odpadli z PP.
Niespodzianki w hali MORiS nie było, ale ten mecz pokazał, jaki postęp wykonali ostatnio zawodnicy Ruchu Chorzów. 10 stycznia 2024 r. – na poziomie Ekstraklasy – „Niebiescy” po jednostronnym widowisku ulegli Piastowi 1:7, a kilka miesięcy później spadli z elity.
11 stycznia 2025 r. Ruch, jako lider grupy południowej I ligi, ponownie mierzył się z Piastem u siebie, w 1/32 Pucharu Polski. I był to zupełnie inny mecz. Już po kilku sekundach „Niebiescy” mogli objąć prowadzenie. Przez obronę Piasta starał się przedrzeć Daniel Jagodziński, a w zamieszaniu piłka odbiła się od słupka.
W 4. minucie chorzowianie byli skuteczniejsi. Krzysztof Salisz wykonał rzut rożny, a Michał Tkacz sprytnie zachował się w polu karnym, pakując piłkę do siatki. Jednak dwie minuty później był już remis. Ziemowit Król obronił uderzenie gracza z Gliwic, ale przy dobitce Tiago Cruza był już bez szans. Później przeważał Piast, Ruch jednak mądrze się bronił.
Niestety w końcówce tej części Edgar Varela urwał się prawą stroną, a po jego zagraniu i interwencji Króla piłka znalazła się pod nogami Viniciusa Lazzarettiego, który płaskim strzałem dał prowadzenie gościom.
W drugiej połowie Piast dążył do strzelenia kolejnego gola, ale ambitnie grający Ruch także miał swoje okazje. Znakomite! Już po niespełna 30 sekundach Łukasz Borkowski stanął oko w oko z Michałem Widuchem, ale przegrał ten pojedynek. Później Sebastian Brocki uderzał z rzutu wolnego, po interwencji Widucha piłka toczyła się w stronę bramki. Niestety dla gospodarzy zatrzymała się na słupku. I jeszcze jedna „setka” Brockiego, który umiejętnie się zasłonił i odwrócił – znów jednak golkiper Piasta pokazał klasę.
W 39. minucie goście wyprowadzili kontrę, którą wykończył Varela. Minął Króla i umieścił piłkę w pustej bramce. Goście mieli jeszcze przedłużony rzut karny i choć Breno Bertoline znalazł sposób na bramkarza Ruchu, to sędzia gola nie uznał. Odgwizdał przekroczenie dopuszczalnego czasu na wykonanie stałego fragmentu gry.
„Niebiescy” odpadli z Pucharu Polski, ale za swoją postawę zebrali sporo braw.
Wiadomo, ze wynik nie jest na naszą korzyść, ale z gry jestem bardzo zadowolony. Wielkie gratulacje i szacunek dla moich zawodników. Moim zdaniem graliśmy jak równy z równym, jak dwa zespoły z Ekstraklasy. Myślę, że ten awans dużo zdrowia Piasta kosztował – powiedział trener Ruchu Roman Wachuła cytowany przez klubowe media.
Już w przyszły weekend, 19 stycznia, „Niebiescy” rozpoczną rundę rewanżową w I lidze. W Krakowie zagrają z tamtejszym AZS UEK.
1/32 finału Pucharu Polski
Ruch Chorzów Futsal – Piast Gliwice 1:3 (1:2)
Bramki: Tkacz (4) – Cruz (6), Lazzaretti (19), Varela (39).
Ruch: Król – Wojtyna, Borkowski, Jagodziński, Seget oraz Grecz, Salisz, Jankowski, Hartstein, Brocki, Tkacz, Skała, Szemiot.
Piast: Widuch – Lazzaretti, Varela, Koppeza, Teixeira oraz Cruz, Rosa, Silva, Kozłowski, Bortoletto.
Zobacz skrót meczu Ruch – Piast