Już dziś Ruch Chorzów stanie przed szansą powrotu na zwycięskie tory. Niebiescy w ramach 30. kolejki eWinner 2. ligi zmierzą się z Wisłą Puławy.
Przypomnijmy, że w ubiegłą sobotę podopieczni Jarosława Skrobacza przegrali niespodziewanie na własnym terenie z Radunią Stężyca 0:1 (0:0). Zwycięską bramkę w tym spotkaniu zdobył w 69. minucie Kuba Lizakowski. Niebiescy w ogólnym rozrachunku zagrali po prostu źle. W ocenie sztabu wpływ miało na to kilka czynników – wygrana ze Stalą Rzeszów, trudna atmosfera związana z wypadkami w kopalni „Pniówek” i „Zofiówka”, a także stan zdrowotny zawodników.
– Słowo klucz to regeneracja. Dotknęło nas kilka chorób, przeziębień i przez to pojawił się problem z ilością osób zdolnych do gry na 100%, chociaż niektórzy zawodnicy pokazali charakter jak np. „Fosa” w Rzeszowie. Teraz z Radunią też zagrało 3-4 zawodników, którzy nie przetrenowali całego mikro-cyklu – tłumaczył w programie „Czas na szpil” Wojciech Grzyb, członek sztabu szkoleniowego.
Wrócić w Puławach na dobre tory
Przed zawodnikami 14-krotnego Mistrza Polski jedyne spotkanie, jakie rozegrają oni w środku tygodnia podczas rundy wiosennej. Chorzowianie zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Puławy. Mecz z pewnością nie będzie należał do najłatwiejszych. Duma Powiśla co prawda zajmuje dopiero 12. miejsce w ligowej stawce i ubiegłej kolejce przegrała ze Zniczem Pruszków 2:0 (0:0), ale jest bardzo niewygodną ekipą dla drużyn z czołówki. Ruch przekonał się o tym na własnej skórze. Przypomnijmy, że Wisła jesienią wywiozła z Cichej komplet punktów, wygrywając z Niebieskimi 2:4 (0:2).
– Ofensywa to jest ich mocna strona. Strzelają dużo bramek i to na pewno jest zespół, który dobrze gra z przodu. Wychodzą szybko do kontry i są groźni. Mają doświadczonych zawodników jak choćby Paluchowski czy Drozdowicz, którzy swoje już w piłce osiągnęli na wyższym poziomie – ocenia asystent trenera Ruchu Jan Woś.
Sobotnia porażka spowodowała zwiększenie dystansu między Ruchem, a drugą Chojniczanką. Ekipa z Chojnic w ramach ubiegłej kolejki otrzymała komplet punktów za walkower z wycofanym z rozgrywek GKS-em Bełchatów.
„Mokry” wraca, ale dwóch ważnych graczy pauzuje
Do składu na mecz z Wisłą Puławy wraca Michał Mokrzycki, który w meczu z Radunią musiał pauzować za kartki. Podstawowy pomocnik zapewne będzie ważnym atutem w układance Jarosława Skrobacza.
– Ciężko oglądało się mecz z trybun, bo nie ma się wtedy wpływu na to, co dzieje się na boisku. Już nie rozpamiętujemy tego spotkania. Trzeba podnieść głowę do góry, walczyć dalej. Jedziemy do Puław pewni siebie, bo znamy naszą wartość. Do ostatniej minuty, do ostatniego meczu będziemy dawać z siebie 100% – zapowiada Michał Mokrzycki.
Chorzowianie będą musieli poradzić sobie w Puławach bez Tomasza Wójtowicza i Piotra Wyroby, którzy muszą pauzować w związku z przekroczeniem limitu żółtych kartek. W kadrze Niebieskich znalazło się natomiast miejsce dla Kamila Chilińskiego, który wraca po chorobie, a także Kacpra Bąka.
Mecz Wisła Puławy – Ruch Chorzów rozpocznie się 27 kwietnia br., o godzinie 18.00.