Szanse na utrzymanie drastycznie zmalały. Ruch przegrał arcyważny mecz (zdjęcia)

Szanse na utrzymanie drastycznie zmalały. Ruch przegrał arcyważny mecz (zdjęcia)
Kapitan Ruchu Karolina Jasinowska sześciokrotnie umieszczała piłkę w bramce ekipy z Koszalina. Niestety Niebieskie nie zdołały odnieść pierwszego zwycięstwa w sezonieFot. Marcin Bulanda

Dla Ruchu był to mecz o „być albo nie być” w walce o utrzymanie. Niestety chorzowianki – po słabej drugiej połowie – przegrały z Młynami Stoisław Koszalin 24:27. Choć to dopiero połowa sezonu, to ich szanse na pozostanie w elicie są bardzo niewielkie.

Spotkanie w Chorzowie oglądała cała Polska, bo po raz pierwszy mecz z udziałem „Niebieskich” transmitowany był przez TVP Sport. Przed pierwszym gwizdkiem upamiętniono Janusza Ostera, znanego śląskiego dziennikarza, który był także związany z chorzowskim klubem. Niegdyś pełnił funkcję asystenta trenera Adama Pecolda. Oster zmarł 12 stycznia w wieku 78 lat.

Drużynę z Koszalina prowadzi Jarosław Knopik, były trener Ruchu (w latach 2016-18 i 2021-22). Było wiadomo, że posiada ogromną wiedzę o drużynie z Chorzowa i będzie chciał ją wykorzystać. Od pierwszej minuty zdecydował się na obronę „5-1”, starając się wyłączyć z gry Marcelinę Polańską, środkową rozgrywającą Ruchu (indywidualnie pilnowała ją Aleksandra Zaleśny).

Początkowo przynosiło to dobre efekty. Młyny Stoisław prowadziły 3:1, a następnie 5:3 i 6:4. Za każdym razem w siatce „Niebieskich” piłkę umieszczała Żaneta Lipok, była zawodniczka Ruchu. Od 11. minuty chorzowianki zanotowały najlepszy fragment w tej odsłonie. Polańska kilka razy zgubiła „plastra”, rozrywając obronę Koszalina. Po drugim trafieniu rozgrywającej Ruch wyszedł na prowadzenie 8:6 (16. minuta).

Niestety po raz kolejny – podobnie jak w meczu w Elblągu – chorzowianki zawodziły na linii siódmego metra. Karnego nie wykorzystała najpierw Polańska, potem Natalia Kolonko. Podopieczne Ivo Vavry przestały rzucać, a Koszalin po akcjach Kariny Bayrak i Anny Mączki odskoczył na 10:8.

W końcówce tej części sprawy w swoje ręce wzięła Karolina Jasinowska, która trzykrotnie pokonywała Natalię Filończuk (w tym raz po kontrze). Było 12:12, następnie Polina Masałowa wyrównała na 13:13, ale z minimalną przewagą na przerwę schodził Koszalin (dzięki bramce Barbary Choromańskiej).

Po przerwie Koszalin utrzymywał nikłe prowadzenie, Ruch kilkakrotnie – dzięki Polinie Masałowej i Sabinie Miłek – doprowadzał do remisu. W 38. minucie Kaja Gryczewska obroniła rzut karny wykonywany przez Annę Mączkę.

Zobacz zdjęcia z meczu Ruch – Koszalin w hali MORiS (Fot. Mariusz Banduch)

Od 40. minuty zarysowała się przewaga Młynów Stoisław. Zaczęło się od silnego rzutu Magdaleny Reichel, a później świetnie spisywała się Gabriela Urbaniak, która po przerwie pojawiła się na boisku. Skrzydłowa trafiła trzy razy z rzędu. A że Ruch w ataku spisywał się fatalnie (proste straty, rzuty z nieprzygotowanych pozycji), to w 47. minucie zrobiło się 17:22, a w 53. minucie nawet 19:25.

W końcówce chorzowianki – nie mając już nic do stracenia – rzuciły się do ataku. Najpierw dwie bramki zdobyła Polańska, za moment bramkarkę z Koszalina pokonała Masałowa, a później Jasinowska. Na cztery minuty przed syreną „Niebieskie” traciły już tylko dwa gole (23:25). „Niebieskie, Niebieskie!” – skandowali kibice. A przyjezdne kompletnie straciły pomysł na grę!

Po bramce Jasinowskiej było już tylko 24:25, a do tego Ruch grał przez ostatnie 1,5 minuty w przewadze (po karze dla Kristyny Kubisovej). W kluczowym momencie – zamiast doprowadzić do remisu – chorzowianki straciły piłkę. Polańska zagrała źle, a przyjezdne wyprowadziły kontrę zakończoną bramką Lipok. Później zaś Zaleśny ustaliła wynik na 27:24.

– Znowu decydujące okazały się własne błędy. Nie umiałyśmy wykorzystać w końcówce dobrych momentów. W ostatnich meczach przegrywamy właśnie przez końcówki. Walczyłyśmy jak zawsze. Jedynie te błędy… – mówiła Polina Masałowa, wybrana najlepszą zawodniczką Ruchu w tym spotkaniu.

Trener Ruchu Ivo Vavra nie owijał w bawełnę.

– Dopóki nie będziemy grać przez pełne 60 minut, to nie zdobędziemy ani jednego punktu. Popełniamy fatalne błędy. Na 1,5 minuty do końca mamy przewagę, jesteśmy w ataku. Superligowa drużyna musi w takiej sytuacji wygrać mecz – zdobyć bramkę, obronić i zdobyć kolejną bramkę. My zaś popełniliśmy dwa błędy – rozkładał ręce czeski szkoleniowiec.

Dla Jarosława Knopika, byłego szkoleniowca Ruchu, był to bardzo emocjonalny mecz.

– Spędziłem w Chorzowie mnóstwo czasu, byłem tutaj łącznie 3,5 roku. Znam każdy zakątek tej hali, znam zawodniczki, cały klub. Ciężko było od tego uciec. Chciałbym pogratulować Ruchowi za to, że stworzyliśmy razem takie widowisko. Ruch walczył od początku do końca. Ukłon dla „Niebieskich”, widać postęp w ich grze. Bardzo się obawialiśmy tego spotkania. Gratuluję także moim dziewczynom za to, że utrzymały emocje, starały się realizować plan. Daliśmy Ruchowi wrócić, ale na szczęście w końcówce wykazaliśmy się większym doświadczeniem. Wykorzystaliśmy błędy, które Ruch nam podarował – komentował Jarosław Knopik.

Dodajmy, że w chorzowskiej drużynie zadebiutowała leworęczna skrzydłowa Patrycja Wiśniewska (nazwisko panieńskie Ciura) – była zawodniczka m.in. Piotrcovii i MTS Żory.

Zobacz jeszcze jedną galerię z meczu w hali MORiS (Fot. Marcin Bulanda)

„Niebieskie” doznały 12 porażki w sezonie. Strata do kolejnego zespołu – Eurobudu JKS Jarosław – wynosi 8 punktów. Młyny Stoisław Koszalin i MKS PR Urbis Gniezno mają na koncie 11 „oczek”.

W następnej serii chorzowianki zagrają na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski (21 stycznia, godz. 16.00).

MVP meczu – Żaneta Lipok (Koszalin)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Polina Masałowa

12. seria PGNiG Superligi Kobiet
KPR Ruch Chorzów – Młyny Stoisław Koszalin 24:27 (13:14)
KPR Ruch:
Ciesiółka, K. Gryczewska – Jasinowska 6, Polańska 4, Masiuda, Bury 1, Kolonko 1, Doktorczyk, Wiśniewska, M. Gryczewska, Miłek 3, Stokowiec 3, Masałowa 6.
Młyny Stoisław: Filończuk – Bayrak 2, Jura, Reichel 2, Urbaniak 5, Mączka 3, Lipok 6, Zaleśny 3, Choromańska 1, Kowalik, Rycharska 3, Żmijewska, Kubisova 2, Nowicka.
Sędziowali: Tomasz Rosik, Przemysław Stężowski (Lubin).
Kary: KPR Ruch – 8 minut, Koszalin – 6 minut.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa