Piłkarze Ruch Chorzów po remisie na inaugurację rozgrywek z rezerwami Lecha Poznań 2:2 (1:1) odczuwają duży niedosyt. Przed Niebieskimi wyjazd do Krakowa na mecz z tamtejszą Garbarnią.
Niedosyt na inaugurację, skuteczny Szczepan i cztery debiuty
Podopieczni Jarosława Skrobacza po intensywnym okresie przygotowawczym z ogromnymi nadziejami czekali na wznowienie rozgrywek. Niestety mecz w ubiegłą niedzielę pozostawił w szatni, a także na trybunach spory niedosyt. Niebiescy zremisowali z rezerwami Lecha Poznań 2:2 (1:1). Jeżeli szukać pozytywów tego spotkania, to na pochwałę zasługuje Daniel Szczepan, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Przypomnijmy, że snajper Niebieskich w rundzie jesiennej był wielokrotnie krytykowany za swoją nieskuteczność.
Spotkanie z rezerwami Kolejorza było także okazją do debiutu dla kilku nowych zawodników. W podstawowej „11” na murawę wybiegli Remigiusz Szywacz, a także Paweł Żuk. Obaj spędzili na boisku pełne 90 minut, a pierwszy z nich zaliczył asystę.
– Bardzo duży niedosyt. Chcieliśmy zacząć drugą rundę od zwycięstwa. Wszystko było w naszych nogach, mieliśmy multum sytuacji, ale niestety taka jest piłka. Nie wykorzystaliśmy ich, w końcówce przydarzył się błąd i tylko remisujemy – mówi Remigiusz Szywacz na łamach oficjalnej strony Ruchu.
W drugiej połowie na placu gry w 68. minucie pojawił się Vanja Marković, a także Piotr Stępień. Oczekiwania wobec tych zawodników są spore. Marković grał przeciwko Ruchowi w barwach Korony Kielce jeszcze w Ekstraklasie, a Stępień przyszedł na Cichą jako najlepszy napastnik 3. ligi. W ubiegłym sezonie zdobył tytuł króla strzelców (25 bramek), a w obecnej kampanii również był liderem klasyfikacji z 12 trafieniami na koncie.
Po rozegraniu 21. kolejki eWinner 2. ligi Niebiescy zajmują 3. miejsce z dorobkiem 37 punktów. Przed chorzowianami znajduje się Chojniczanka (41 punktów), która pewnie pokonała na wyjeździe Radunię Stężyca 0:3 (0:1). Fotel lidera należy do Stali Rzeszów, która po zaciętym spotkaniu wygrała z KKS Kalisz 4:3 (3:1) i ma 48 punktów.
Ekstraklasa na trybunach
Tradycyjnie dobrej atmosfery nie brakowało na trybunach stadionu przy ul. Cichej 6. Kibice Ruchu mogą pochwalić się piątą frekwencją w skali całego kraju. Na trybunach zasiadło 6 584 widzów. Lepsze wyniki osiągnęły tylko trzy spotkania na poziomie Ekstraklasy, natomiast najwięcej fanów pojawiło się na meczu Widzew Łódź – Arka Gdynia (17 012).
– Cieszę się, że zadebiutowałem, ale z wyniku nie do końca. Myślę, że wcześniej mogliśmy sobie zapewnić zwycięstwo, bo były okazje ku temu. Wierzę, że będzie dobrze. Mamy wielu nowych zawodników i musimy się jeszcze lepiej poznać na boisku. Co do kibiców, to pamiętam mecze z Ruchem i jego fanów z Ekstraklasy i widziałem, że pod tym względem nic się nie zmieniło – kibicowsko to nadal jest Ekstraklasa. Szacunek – ocenia Marković w wypowiedzi dla klubowej strony.
Klubowe media tradycyjnie przygotowały kulisy spotkania Niebieskich.
Do Krakowa po trzy punkty
Chorzowianie rozpoczęli przygotowania do kolejnego spotkania. Niebiescy zmierzą się w najbliższą sobotę na wyjeździe z Garbarnią Kraków. Drużyna ze stolicy Małopolski przegrała podczas minionej kolejki w Pruszkowie ze Zniczem 2:0 (0:0). Spotkanie Ruchu z Garbarnią w rundzie jesiennej zakończyło się bezbramkowym remisem.
Podopieczni Jarosława Skrobacza rozpoczęli wczoraj przygotowania do sobotniego meczu. Zawodnicy wzięli udział w treningu wprowadzającym na bocznym boisku. Na dziś, czwartek oraz piątek sztab zaplanował po jednej jednostce treningowej.
Jeżeli chodzi o kontuzje to pod znakiem zapytania stoi gotowość do gry Filipa Nawrockiego i Jakuba Nowaka. Pierwszy z nich nabawił się urazu w spotkaniu z rezerwami Lecha i przechodzi badania. Drugi ma stłuczony staw skokowy po sparingu rezerw z Wawelem Wirek. W dalszym ciągu indywidualne treningi ma Kacper Kawula.