Powiedzenie „znalezione nie kradzione” zostało mocno nadużyte przez 62-letnią chorzowiankę. Kobieta przysporzyła sobie sporych problemów.
Pod koniec kwietnia br., do komisariatu I chorzowskiej policji zgłosił się 79-latek, który powiadomił mundurowych o tym, że ktoś skradł jego kartę płatniczą. Chorzowianin nie wiedział w jakich okolicznościach stracił cenną własność, a dodatkowo późno zorientował się o zgubie.
Okazało się, że w czasie, w którym mężczyzna nie był już w posiadaniu karty ktoś zapłacił przy jej pomocy za zakupy. Funkcjonariusze zajęli się sprawą i na podstawie monitoringu ustalili tożsamość potencjalnego złodzieja. Okazała się nim 62-latka. Kobieta stwierdziła, że znalazła kartę i postanowiła jej użyć, skoro była źle pilnowana. Sprawczyni usłyszała aż 23 zarzuty, przyznała się do ich popełnienia i złożyła obszerne wyjaśnienia. Chorzowiance grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
– Należy pamiętać, że rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Policjanci przestrzegają, że znaleziony przedmiot należy zwrócić prawowitemu właścicielowi lub zgłosić ten fakt Policji albo zanieść do biura rzeczy znalezionych – apelują chorzowscy mundurowi.