Reklama:


Skrobacz: To takie spotkanie na koniec którego można mówić o sprawiedliwym wyniku

Skrobacz: To takie spotkanie na koniec którego można mówić o sprawiedliwym wyniku
Jarosław Skrobacz na konferencji przyznał, że szanuje zdobyty punkt.fot. archiwum

Tym razem drużyna Ruchu Chorzów musiała zadowolić się jednym punktem. Niebiescy zremisowali na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 1:1 (1:0). Głos po spotkaniu zabrali trenerzy i zawodnicy.

Jarosław Skrobacz – trener Ruchu Chorzów

To takie spotkanie na koniec którego można mówić o sprawiedliwym wyniku. Na pewno chcieliśmy i graliśmy od początku o zwycięstwo. Niestety gospodarze mieli Krykuna, który dzisiaj narobił nam sporo problemów i myślę, że to z jego strony groziło nam największe niebezpieczeństwo. Chwała dla chłopaków, że podnieśliśmy się w drugiej połowie. Chcieliśmy zagrać bardziej bezpośrednio, natomiast w pierwszej części chcieliśmy utrzymywać się przy piłce, dłużej pograć, a nie do końca się tak dało. Wiadomo jaka jest nawierzchnia o tej porze roku i trudno o perfekcyjne warunki. Piłka skakała i trudno było ją opanować momentami. Szanujemy punkt bo w końcowym rozrachunku każdy może być ważny. Gramy dalej.

Ireneusz Mamrot – trener Górnika Łęczna

Uważam, że do sześćdziesiątej minuty graliśmy bardzo dobry mecz zwłaszcza jeżeli chodzi o założenia taktyczne i ich realizację. Do tego momentu Ruch nie miał tak naprawdę czystych sytuacji. Myślę, że obowiązkowo w takim meczu trzeba strzelić bramkę na 2:0. Były takie okazje do wykorzystania zwłaszcza przy lepszym dograniu. Mieliśmy dużo akcji oskrzydlających, ale brakowało dokładnego podania. Od momentu straty przez nas gola mental powinien być trochę inny. Trzeba wierzyć w siebie. W piłce bardzo rzadko się zdarza żeby przez 90 minut dyktować warunki gry. Zawsze są różne fazy meczu. Po wyrównaniu to Ruch stworzył sobie 2-3 bardzo dobre sytuacje i dobrze, że ich ie wykorzystał, bo na pewno nie zasłużyliśmy na to, żeby zostać bez punktu w tym meczu. Szanujemy ten punkt chociaż chcieliśmy grać o 3 punkty. Teraz jedziemy do kolejnej drużyny, która bije się o awans czyli Arki Gdynia i zrobimy wszystko, żeby stamtąd przywieźć kolejne punkty.

Remigiusz Szywacz – Ruch Chorzów

Zabrakło na pewno konsekwencji i koncentracji pod koniec meczu. Mieliśmy kilka sytuacji, mogliśmy lepiej je wykorzystać. Myślę, że gdyby mecz trwał o parę minut dłużej to „wcisnęlibyśmy” drugą bramkę. Jeżeli chodzi o straconego gola, to przeciwniki wstrzelił piłkę wzdłuż bramki, ja biegłem za napastnikiem, nabił mnie i nie dałem rady w inną stronę wybić i wpadła do siatki odbijając się ode mnie. Patrzymy na siebie, musimy poprawić swoją dyspozycję, żeby grać dobrze w obu połowach. Dziś niestety w tej pierwszej trochę tego brakowało. Teraz jedziemy do Chojnic po trzy punkty i to się dla nas liczy.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa