Zrobili to w wielkim stylu! Ruch Chorzów wywalczył drugi awans z rzędu!

Zrobili to w wielkim stylu! Ruch Chorzów wywalczył drugi awans z rzędu!
Bez wątpienia bohaterem dzisiejszego meczu został Daniel Szczepan.fot. Marcin Bulanda

Wszyscy w Chorzowie mogą krzyknąć „Mamy to!”. Ruch wykonał dziś swoje zadanie wzorowo pokonując na własnym terenie Motor Lublin 4:0 (2:0) i tym samym w wielkim stylu powrócił na zaplecze Ekstraklasy!

Dla włodarzy, kibiców, zawodników i wszystkich innych osób związanych z chorzowskim Ruchem nadszedł kolejny wielki dzień! Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza nie dali najmniejszych szans w finale barażów ekipie Motoru Lublin deklasując rywali i tym samym zapewniając sobie awans do 1. Ligi.

Przypomnijmy, że Ruch zajął ostatecznie 3. miejsce w tabeli eWinner 2. ligi. Taki rezultat dał 14-krotnemu Mistrzowi Polski możliwość walki o awans do 1. ligi w turnieju barażowym. W środę po niezwykle ciężkim spotkaniu i dogrywce Niebiescy pokonali Radunię Stężyca 1:0. Do finału awansował także Motor Lublin, który rozprawił się z Wigrami Suwałki na wyjeździe 0:4.

Dziś Ruch przystąpił do meczu finałowego, rozgrywanego na Cichej. Od samego początku spotkania gospodarze pokazali miejsce w szeregu drużynie Marka Saganowskiego. Wynik spotkania otworzył Mokrzycki, który wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką jednego z graczy Motoru. Niebiescy nie zamierzali odpuszczać i w efekcie w 26. minucie na listę strzelców wpisał się Szczepan, który po błędzie defensora przejął piłkę i pokonał Madejskiego w pojedynku 1 na 1.

Po przerwie podopieczni Jarosław Skrobacza najedli się strachu. Dwie minuty po wznowieniu gry arbiter podyktował jedenastkę dla gości. Król był bliski zdobycia bramki kontaktowej, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Na całe szczęście od tego momentu gospodarze zabrali się do solidnej pracy. W 68. minucie ponownie na wysokości zadania stanął Szczepan, który zdobył bramkę strzałem z ostrego kąta. Chorzowianie kontrolowali grę do samego końca. Wspomniany napastnik Ruchu miał jednak ochotę na hat-tricka i dopiął swego na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry!

Tym samym Niebiescy zagrają w przyszłym sezonie na zapleczu Ekstraklasy. To drugi z rzędu awans chorzowian. W ubiegłym sezonie wywalczyli promocję z 3. ligi.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa